Ratuszowi udało się namówić archeologów z Uniwersytetu Warszawskiego na badania pozostałości średniowiecznego zamku i podzamcza. Wstępne prace rozpoczną się jeszcze w tym roku, sondażowe w kwietniu przyszłego roku. Na pełen zakres badań magistrat będzie mógł sobie pozwolić, jeśli uda mu się pozyskać pieniądze z Unii Europejskiej.
- Pierwsi ruszą badacze architektury - wyjaśnia Ryszard Szybajło, burmistrz Człuchowa. - Będą oni prowadzić sondażowe badania pod stropem podłogi poewangelickiego kościoła. Bez problemów możemy ruszyć z robotami na zamkowym dziedzińcu.
Planuje się z niego wywieźć ziemię oraz gruz i dotrzeć do pierwotnego poziomu dziedzińca.
- Nabrałby on wówczas zupełnie innego charakteru i klimatu - uważa Maciej Pestka, wiceburmistrz miasta. - Chodzi bowiem o dotarcie około dwóch metrów poniżej dzisiejszego poziomu dziedzińca.
Badania archeologiczne mogą potrwać w Człuchowie nawet kilka lat. Poprowadzi je prof. Jerzy Kruppe ze swoimi asystentami i studentami.
Nie licząc pieniędzy ze Wspólnoty miasto wyda na badania kilkaset tysięcy złotych.
Archeolodzy wymazują również białą plamę na swojej mapie w gminie Czersk. Zaledwie tydzień naukowcy i studenci z Uniwersytetu Łódzkiego mogli poświęcić na badania archeologiczne w Gotelpiu. Na tyle tylko starczyło bowiem pieniędzy. Wierząc ich zapewnieniom, teren całej gminy jest niezbadany, a ziemia kryje w sobie ślady prastarych kultur.
W ciągu wspomnianego tygodnia studenci i wolontariusze odkryli fragmenty ceramiki na polu w Gotelpiu, nieopodal budynku Szkoły Podstawowej. Dodatkowo znaleźli ślady paleniska oraz krzemienie.
- Badania wykażą, czy mamy tutaj do czynienia z osadą u schyłku kultury łużyckiej, czyli ok. 400 lat przed naszą erą, czy może początkiem kultury pomorskiej - mówi Beata Górska-Grabarczyk, naukowiec z Uniwersytetu Łódzkiego, opiekun grupy. - Marzy mi się, aby ten teren przebadać, ustalić chronologię... Jest to uzasadnione, gdyż było tutaj bogate osadownictwo. Niestety na razie możemy pracować tak, jak teraz.
Profesor Krzysztof Walenta z UŁ nie jest w stanie wycenić prac archeologicznych. Jak mówi, wszystko zależy od terenu, sytuacji i czasu, kiedy robi się takie badania.
- Zazwyczaj bada się tak długo, na ile starczy pieniędzy - kwituje. - Te kwoty są przeróżne.
- Mamy budżet ustalony przez uniwersytet i zwiększyć mogliby go tylko sponsorzy - dodaje Górska-Grabarczyk. - Ci z kolei niechętnie dają na to pieniądze. Nie ma z tego dla nich wymiernych korzyści.
Archeolodzy z łódzkiej uczelni upodobali sobie teren gminy Czersk i przyjeżdżają tutaj co roku. Najbardziej przebadany obszar, choć jeszcze nie do końca odkryty, to Rezerwat Kamiennych Kręgów w Odrach, czyli pozostałość po kulturze Gotów.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?