Wartość rozdanego pieczywa wynosi 151 325 zł. Gdyby do tego doliczyć bułki oraz inne podobne wypieki, okazuje się, że na potrzeby Banku Chleba piekarze przeznaczyli pieczywo warte 163 tys. zł.
- To ogromna ilość - komentuje ks. Józef Zajda, dyrektor bielskiego Caritas. - W Bielsku-Białej i nie tylko dużo ludzi jest biednych. Żeby nie byli głodni, przekazujemy im chleb. Piekarzom należą się wielkie podziękowania, bo nie tylko ten chleb pieką, ale i dowożą go do Bank Chleba - zaznacza.
Adam Wykręt, właściciel sieci piekarń w Bielsku-Białej, od początku jest zaangażowany w tę inicjatywę. Przyznaje, że porównując obecną działalność na rzecz Banku Chleba z tą, jaka była przed laty - dziś jest trudniej.
- Gdy rozpoczynaliśmy tę inicjatywę, było nas 16 dostawców. Teraz zostało tylko ośmiu. Część dostawców zrezygnowała, bo trudne warunki, inne firmy już upadły. Ale na razie chleba nie brakuje. I to jest najważniejsze - podkreśla przedsiębiorca.
W siedzibie bielskiej kurii diecezjalnej odbyło się spotkanie z piekarzami, którzy dostarczają pieczywo do Banku Chleba. W imieniu osób, które otrzymują chleb, piekarzom dziękowali biskup pomocniczy, prezydent Bielska-Białej oraz dyrektor diecezjalnej Caritas.
Prezydent miasta Jacek Krywult przypomniał, że w kraju kilka podmiotów próbowało na wzór Bielska-Białej powołać podobną działalność, jednak ich działania szybko się skończyły.
- Jest kryzys, który odczuwamy wszyscy, a wy jednak nadal pomagacie, kiedy inni się nie angażują. Z tego powodu bardzo wam dziękuję - powiedział.
Bank Chleba znajdujący się w Bielsku-Białej przy ul. Krasińskiego 10 jest obecnie jedynym takim bankiem w Polsce. Działa w strukturach Środowiskowego Centrum Pomocy. Jest przeznaczony dla osób i rodzin zamieszkałych na terenie Bielska-Białej, które znalazły się w ciężkiej sytuacji życiowej, której nie są w stanie jej pokonać wykorzystując własne uprawnienia, zasoby i możliwości.
- Przysłowie mówi, że człowiek syty nigdy nie zrozumie głodnego i jest w tym dużo prawdy, gdyż aby zrozumieć to trzeba mieć wrażliwość - przyznał na spotkaniu z piekarzami bp Piotr Greger, biskup pomocniczy diecezji bielsko-ży-wieckiej. - Z tej pomocy korzystają setki rodzin, które dzięki pracy i wrażliwości serc ludzkich z piekarń naszego miasta i okolicy, nie są skazane na cierpienie głodu. To znacząca pomoc - zaznaczył.
Bank Chleba świadczy pomoc w formie nieodpłatnego przekazywania pieczywa i wyrobów cukierniczych dostarczanych przez piekarnie we współpracy z Caritas Diecezji Bielsko-Żywieckiej. Z tej formy pomocy korzysta 550 rodzin.
- To jedyny taki bank w Polsce, może i ewenement na skalę Europy - przyznaje ks. Józef Zajda.
Zwraca uwagę, że piekarze nie tylko przekazują pieczywo, które im zostaje. Są i tacy, którzy specjalnie pieką dodatkowe, by przekazać potrzebującym.
W 2013 roku rozdano prawie 57 tys. bochenków chleba. To nieco mniej niż rok wcześniej, ale - co podkreślają piekarze - chleba nie brakuje dla osób potrzebującym. A czasy nie są łatwe.
- Kiedy zaczynaliśmy działalność to myśleliśmy, że po paru latach nie będzie już ona konieczna, bo bezrobocie zniknie, ludzie nie będą tak odczuwać ubóstwa. Tymczasem potrzebujących przybywa - ocenia Adam Wykręt.
Bank Chleba zainicjowało w grudniu 2001 roku kilkudziesięciu piekarzy, członków Cechu Rzemiosł Spożywczych i Małej Przedsiębiorczości, którzy zapewnili, że każdego dnia będą przekazywali tzw. nadwyżki z wypieków.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?