Pozostaje pytanie, gdzie w czasie Światełka do Nieba były patrole policji i Straży Miejskiej. Obie służby były poinformowane o spontanicznym koncercie na objazdowej scenie. Spontanicznym, bo odwołano orkiestrowe grania w ChDK z powodu ataku śnieżycy, która uniemożliwiła przyjazd wykonawcom. Sztabowcy ratowali się sceną urządzoną na "pace" samochodu dostawczego.
- Nic do godz. 20.15 nie wskazywało na bójkę czy złośliwości - mówi Tadeusz Rudnik, komendant Straży Miejskiej w Chojnicach. - Funkcjonariusz śledzący obraz z kamer na rynku zauważył, że uczestnicy spotkania młodzieży, nielegalnego zebrania, trudno to w tej chwili nazwać, rozbiegli się. Siedzący przy monitoringu zauważył jednak z innej kamery, na ul. Okrężnej, że przy stadionie kopany jest człowiek. Natychmiast powiadomił wspólny patrol z policją.
Sprawdziliśmy. Pierwsze zgłoszenie o pobiciu było o godz. 20.23.
- O tej godzinie o pobiciu powiadomił nas jeden z poszkodowanych - mówi Renata Konopelska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Chojnicach. - Zatrzymaliśmy ośmiu mężczyzn. Ustalamy, którzy z nich uczestniczyli w bójce.
- Z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę stwierdzić, że pobicie było zemstą za incydent sprzed dwóch lat - mówi Radosław Osiński, tegoroczny szef sztabu WOŚP w Chojnicach.
Sprawcami mają być bowiem mężczyźni, którzy przed dwoma laty zostali usunięci z koncertu w ramach finału WOŚP, który odbywał się w Chojnickim Domu Kultury. Byli nietrzeźwi, spożywali na terenie ChDK alkohol i zaczepiali bawiących się. Ówczesny szef sztabu, tegoroczny zastępca, wezwał policję. Sprawa miała swój finał w sądzie.
- To byli ci sami którzy dwa lata temu rozrabiali w domu kultury - zapewniał tuż po incydencie Przemysław Singer.
Policjanci szybko ustalili, że sprawcami pobicia było czterech chojniczan w wieku od 20 do 28 lat. W chwili zatrzymania byli nietrzeźwi. W wydychanym powietrzu mieli od 1,4 do prawie 3 promili alkoholu. We wtorek usłyszeli zarzuty pobicia. Grozi im do trzech lat więzienia.
Źle się stało. Nikt nie mógł tego przewidzieć
Arseniusz Finster, burmistrz Chojnic: - Nie widziałem potrzeby wzmacniania służby strażników miejskich na rynku. Byli poinformowani o moich decyzjach, które zezwalały na ustawienie objazdowej sceny na rynku i o tym, że odbędzie się Światełko do Nieba. To był przypadek, że zemścili się tego dnia. Mogli przecież to zrobić w ciągu dwóch lat. Źle się stało. Przykro mi, że Przemysław Singer został pobity.
4
mieszkańców Chojnic usłyszało zarzut pobicia członków chojnickiego sztabu WOŚP
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?