Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chojnice. W spółdzielni trzeba siedzieć cicho?

Maria Sowisło
Henryk Mollin, przewodniczący Rady Nadzorczej liczy głosy podczas jednego z walnych zebrań lokatorów
Henryk Mollin, przewodniczący Rady Nadzorczej liczy głosy podczas jednego z walnych zebrań lokatorów Maria Sowisło
Wytną wszystkich, którzy mają inne zdanie. Strach cokolwiek mówić, a już w ogóle się pod tym podpisywać - tak w Spółdzielni Mieszkaniowej komentuje się ostatnie wydarzenia.

Ostatnimi wydarzeniami są przede wszystkim: zbieranie podpisów poparcia pod wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnego zebrania walnego, na którym miałoby się odbyć odwołanie lub nie członków Rady Nadzorczej oraz wykluczenie z grona lokatorów Damiana Pilackiego, byłego prezesa spółdzielni. To właśnie on z dziesięcioma osobami zbiera podpisy. W przyszłym tygodniu prośba o zorganizowanie spotkania trafi do zarządu. Tymczasem wydaje się, że odpowiedzią na to jest wniosek o wykluczenie Pilackiego.

- Podpisałem wniosek o wykluczenie - przyznaje Jakub Chmurzyński, prezes SM w Chojnicach. - Zarzucam mu przekazywanie nieprawdziwych informacji dotyczących spółdzielni, przez co działa na jej szkodę. Złożyliśmy już stosowne zawiadomienie w prokuraturze. Nawet jeśli rada zostanie odwołana, to nie wiem, czy wybrane do niej nowe osoby będą bardziej kompetentne. Odwołanie rady może sparaliżować pracę spółdzielni w zakresie między innymi ocieplenia budynków - dodaje.

Ten, swego rodzaju, sąd nad Pilackim ma się odbyć w najbliższy wtorek podczas posiedzenia rady. "Oskarżony" został zaproszony.
- Zobaczymy jak się będzie tłumaczył - kwituje Henryk Mollin, przewodniczący RN. - To spółdzielcy przychodzą do nas oburzeni jego zachowaniem podczas zbierania podpisów. Oczernia nas, pomawia i szkodzi wizerunkowi spółdzielni - wylicza.

A co na to "oskarżony"?
- Zawiadomienie o posiedzeniu rady, na którym ma być rozpatrywana sprawa mojego wykluczenia, zawierało błędy formalne. To przykre, że nawet prostego pisma nie są w stanie napisać bez błędów. Powinni przynajmniej przeczytać statut, bo o posiedzeniu rady, zawiadamia zarząd, a nie rada. Dodatkowo nie zostałem poinformowany o możliwości złożenia wyjaśnień ustnie lub pisemnie, co gwarantuje mi statut. Pomimo tych błędów przyjdę na posiedzenie - zapewnia Pilacki. - Jeśli zapadnie decyzja o moim wykluczeniu, to będzie to już druga osoba wyrzucona ze spółdzielni z tego samego powodu.

Tutaj przypomnieć należy, że wcześniej wykluczona została Elżbieta Kuczkowska-Stormann. Z jej odwołania sprawą zajmuje się teraz sąd. Kto będzie następnym wykluczonym? - zastanawiają się spółdzielcy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto