Przypomnijmy – 20 lipca ubiegłego roku doszło do kolizji z udziałem dwóch samochodów. Za kierownicą jednego z nich siedział Andrzej Żmuda Trzebiatowski. Odmówił on badania alkomatem, a wynik badań krwi wykazał 2,08 promila alkoholu (taką wartość podano w akcie oskarżenia). Jak wójt tłumaczy tę sytuację?
- Tego dnia w Przechlewie odbywał się mecz z Gryfem Wejherowo – mówił wójt. - Byłem uczestnikiem tego meczu. Podczas przerwy znajomi namawiali mnie do tego aby wypić. Poszedłem z nimi, nie chciałem jednak spożywać alkoholu gdyż w domku na Klęśniku przebywali moi znajomi z Opola. Ostatecznie jednak namówili mnie i wypiłem niecały kieliszek, może 0,4 miligrama alkoholu.
Tego alkoholu wójt wypił jednak zdecydowanie więcej. W jakich okolicznościach? O tym szerzej piszemy w "Dzienniku Bałtyckim" z 24 stycznia.
Podczas piątkowej rozprawy sąd nie zgodził się na robienie zdjęć na sali sądowej. Sam wójt natomiast za wszelką cenę starał się unikać aparatów fotograficznych. Aby nie zrobiono zdjęć jego twarzy po sądowych korytarzach poruszał się między innymi tyłem. Gdy jednak fotoreporterowi Radia Weekend udało się uwiecznić wizerunek wójta, oskarżony złapał go, przez chwilę mocno przytrzymał i zagroził uszkodzeniem aparatu.
Rozprawa została odroczona do 23 lutego. Wówczas przesłuchani zostaną „koledzy z Opola”, policjanci uczestniczący w interwencji na Klęśniku oraz biegły sądowy.
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?