Referendum w Czersku. Zabrakło 5 procent i blisko 800 głosów

To już oficjalne wyniki. Straż Miejska w Czersku pozostaje ze względu na zbyt niską frekwencję. Zagłosowało w sumie 25,21 procent uprawnionych, podczas gdy próg sprawiający, że głosowanie byłoby ważne wynosił 30 procent. Głosy oddało w sumie 4169 mieszkańców gminy (próg to 4961). Ponad 93 procent głosujących opowiedziało się za odwołaniem straży. Najwyższa frekwencja (35 proc.) była w Malachinie, najniższa (13,4 proc) w Zapędowie).

Oficjalne wyniki powinny być znane przed północą. Trwa liczenie głosów komisji z Rytla, która dojechała jako ostatnia.

Jak się dowiedzieliśmy doszło do incydentu wyborczego, który został zgłoszony policji. Przewodniczący komisji w Gutowcu dla prywatnych celów spisywał imiona i nazwiska osób, które uczestniczyły w referendum.

O godzinie 23 w Gminnej Komisji Wyborczej nie dotarły jeszcze wyniki z wszystkich wyborów. Roman Stolz jest już w zasadzie pogodzony z tym, że nie uda się rozwiązać straży miejskiej.
W Czersku zagłosowało około 2 tysięcy ludzi - mówi szef grupy inicjatywnej. - To za mało. Liczyłem na to, że w małych miejscowościach uda się zebrać maksymalnie półtora tysiąca głosów. Dla nas to koniec, chociaż nie ma jeszcze kompletu wyników. Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy wspierali naszą inicjatywę i wzięli udział w referendum.

Trwa końcowe zliczanie głosów oddanych przez mieszkańców gminy Czersk w głosowaniu dotyczącym rozwiązania straży miejskiej. Tuż po godzinie 22 wiadomo było, że frekwencja dość wysoka była w małych miejscowościach, słabsza natomiast w samym Czersku. Wiele wskazywało jednak na to, że będzie zbliżona do 30 procent. Przekroczenie tego poziomu spowodowałoby, że referendum będzie ważne.
Niestety wyniki nie są w tej chwili zbyt obiecujące chociaż jest nadzieja w mieszkańcach wsi, którzy głosowali aktywniej niż czerszczanie - mówił około godz 22.10 Roman Stolz, szef grupy inicjatywnej w sprawie referendum.