Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Chojnice. Zbudują most, ale za czyją kasę?

Maria Sowisło
M. Sowisło
Dzisiaj w chojnickiej herbaciarni Kredenz ma się odbyć debata na temat mostu zwodzonego w Małych Swornegaciach. Dyskusja dotyczyć nie będzie realizacji inwestycji, a przeznaczeniu na nią kolejnych 450 tys. zł z budżetu Chojnic.

Tutaj warto przypomnieć, że most kosztować ma około 5 mln zł, a nie jak wcześniej zakładano o milion mniej. Brakuje więc ok. 900 tys. zł. Zgodnie z wcześniejszą umową trzy samorządy: miasto, gmina i powiat, dołożyły solidarnie po prawie 300 tys. zł.

Most zwodzony w Małych Swornegaciach powstanie!

- Moim zdaniem dokładanie z budżetu Chojnic 450 tys. zł na most jest niedopuszczalne w obliczu ogłoszonych przez ratusz oszczędności - kwituje Radosław Sawicki, prezes Stowarzyszenia Ekologiczno-Kulturalnego "Wspólna Ziemia", które zaprasza na debatę. - Doświadczyliśmy obcięcia miejskich dotacji na przedszkola, burmistrz mówi o możliwości zwolnień w szkołach, potrzebne są pieniądze na budowę centrum kultury. Nie neguję samego powstania mostu, ale obecnie miasta nie stać na tak duże współfinansowanie tej inwestycji.

Członkowie stowarzyszenia rozpoczęli już zbiórkę podpisów pod petycją przeciwko przeznaczaniu kolejnych 450 tys. zł na most.
Tymczasem przetarg na projekt i budowę mostu został już rozstrzygnięty. Nawet umowa z wykonawcą już została podpisana. Urzędnicy chojnickiego starostwa wiele ryzykują, bo jeśli się okaże, że inicjatywa społeczna stowarzyszenia zakończy się sukcesem, to kto wyłoży brakujące 900 tys. zł?
- Jeśli do tej pory inwestycja nie budziła kontrowersji, to akcja stowarzyszenia jest nieuzasadniona - kwituje Przemysław Biesek, wicestarosta chojnicki. - W budżecie mamy zagwarantowaną brakującą kwotę, jednak wierzymy, że burmistrzowi uda się przekonać radnych.

Ważą się losy mostu zwodzonego w Małych Swornegaciach

Budowa mostu zwodzonego ma się zakończyć do marca 2012 roku. Nie będzie jednak trwała nieustannie, bo z prowadzenia jakichkolwiek prac muszą być wyłączone miesiące, kiedy okres lęgowy mają ptaki oraz ryby tarło.

Most ma być nie tylko atrakcją turystyczną, ale również ma otworzyć drogę wodną z Charzyków do Swornegaci poprzez jeziora: Charzykowskie, Długie i Karsińskie. Istniejąca budowla w Małych Sworengaciach zatrzymuje większe łodzie żaglowe. Tutaj jednak okazuje się, że nawet środowisko żeglarzy podzieliło się na zwolenników i przeciwników tej inwestycji.

- Jezioro Charzykowskie ma powierzchnię 1364 hektarów, czyli około 12 procent w porównaniu do powierzchni jeziora Śniardwy. Jest na nim około 200 jednostek żaglowych, z czego około 150 to jachty prywatne. Pozostałe 50 to jednostki należące do klubów żeglarskich, ośrodków wypoczynkowych i szkoleniowych. W tym momencie, przy istniejącym moście, na Jezioro Długie nie może przepłynąć, w zależności od poziomu wody, tylko 5 - 10 największych jachtów - argumentował podczas ostatniej sesji Rady Powiatu Wojciech Rolbiecki, radny i... żeglarz.

Początek spotkania w herbaciarni Kredenz o godz. 19.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto