Powiatowe targi edukacji i pracy w Tucholi okazały się świetnym pomysłem [zdjęcia]

Po raz trzeci zorganizowano powiatowe targi edukacji i pracy. Starosta Michał Mróz podkreślił, że właśnie w jednym miejscu spotykają się szkoły, pracodawcy i bezrobotni. - Jest to bardzo ważne, bo już młodzież gimnazjalna ma tu kontakt z pracodawcami i rynkiem pracy - mówił Mróz. - Wiele się zmienia w szkolnictwie, a my musimy patrzeć także na rynek pracy.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Wciąż u nas jest dwucyfrowe bezrobocie. Na targach nie zabrakło wicewojewody, ale także burmistrza i przedstawicieli wszystkich gmin. Zaprezentowały się też szkoły ponadgimnazjalne z całego powiatu. Wyższe szkoły z województwa kujawsko-pomorskiego, ale najważniejsze, że było więcej pracodawców niż w zeszłym roku i z szerokim wachlarzem ofert. Podkreślali, że mają pracę zarówno dla robotników fizycznych, niewykwalifikowanych, ale i fachowców. Powiatowy Urząd Pracy w Tucholi na wczoraj wyznaczył podpisy wszystkim poszukującym zatrudnienia, więc ci stawili się i byli kierowani na salę, aby mogli sami zapoznać się z pracodawcami i szukać dla siebie ofert. Swoje stoiska mieli także ZUS, urząd skarbowy, poradnie psychologiczne, wojewódzki i powiatowy urząd pracy oraz wiele innych instytucji. - Jestem osobą niepełnosprawną, studiuję i szukam pracy.

Mieszkam w małej miejscowości w gminie Śliwice - mówił pan Kazimierz. - Nie jest łatwo, a nawet bardzo trudno. Pytam, szukam czegoś związanego z ekonomią, ale wezmę każdą ofertę, którą zdołam wykonać. Dodatkowym utrudnieniem są dojazdy i słabe połączenia. Niestety, te kwestię poruszało wiele osób poszukujących pracy. - Szukam czegoś z branży rolniczej, jestem zarejestrowany w PUP-ie, ale mało jest ofert dla mnie. Właściwie nie ma - dodał inny uczestnik targów. Jednak większość przyszła z myślą i nadzieją, że może jednak poszczęści się im i znajdą dla siebie wakat. Zostawiali też CV i brali namiary do pracodawców.

Na tucholskich targach prezentowały się też zakłady z ościennych powiatów. Pracowników szukał m.in. chojnicki Mostostal, zapewniając, że zatrudnią ludzi, których chcą przeszkolić. - Najgorzej jest ze znajomością rysunku technicznego, teraz młodzi nie umieją tego. Trudno znaleźć pracowników nawet z podstawowymi umiejętnościami - mówili przedstawiciele dawnego Mostostalu.Prezentowały się też agencje poszukujące do pracy za granicą, bo tam też są duże potrzeby. - Trzeba jednak chociaż trochę znać język. Warto w siebie zainwestować, bo płace są dobre i na pewno znajdziecie zatrudnienie - zachęcały agencje.

Poszukiwani są i to bardzo mocno kierowcy, zwłaszcza na samochody ciężarowe. Do siebie przekonywały szkoły ponadgimnazjalne. Prezentowały się, rozdawały ulotki, a sami uczniowie zachęcali swoich młodszych kolegów do nauki w tucholskich szkołach.