- Prokuratura Rejonowa w Chojnicach skierowała do słupskiego Sądu Okręgowego akt oskarżenia przeciwko 25-letniemu Maciejowi T. z zarzutami spowodowania ciężkich obrażeń ciała u 13-letniej dziewczynki oraz narażenia dziewięciu innych nastolatków na tego rodzaju obrażenia - informuje Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku.
Dramat rozegrał się 27 czerwca tego roku wczesnym wieczorem. W pierwszych dniach wakacji grupki dzieci i młodzieży spędzały czas w okolicy garaży na jednym z chojnickich osiedli przy ul. Młodzieżowej. Nikt się nie spodziewał, że za chwilę wydarzy się coś, co nieodwracalnie odmieni życie wielu osób, a zwłaszcza młodej uzdolnionej muzycznie dziewczynki, świetnej uczennicy.
Dzieci bawiły się w najlepsze. Jeden z chłopców wyciągnął pistolet, piszczącą zabawkę. Zaczął nim "strzelać". Dźwięki piszczałki zwabiły młodego dorosłego mężczyznę. Podszedł w kierunku dzieci. - Hej, popatrzcie! Ja mam coś lepszego - zademonstrował wiatrówkę. I nie tylko pokazał ją ciekawskim oczom małolatów. Zaczął strzelać. W różnych kierunkach. W korony drzew. W zarośla. Nad głowami dzieciarni.
Dziewczynka stała przy żywopłocie. Wszyscy usłyszeli jej krzyk, gdy śrut wpadał w jej oko. Nastolatka z ciężkim urazem oka najpierw trafiła do Szpitala Specjalistycznego w Chojnicach. Później przetransportowano ją do Gdańska.
- Z ustaleń śledztwa wynika, że oskarżony z posiadanej przez siebie broni pneumatycznej oddał co najmniej siedem strzałów w kierunku nastolatków, bawiących się w pobliżu znajdującego się tam placu zabaw - podaje szczegóły prokurator Paweł Wnuk. - W wyniku zdarzenia ciężkich obrażeń oka, wymagających operacyjnego usunięcia fragmentów tęczówki oraz soczewki, doznała jedna z nastolatek. Natomiast pozostali nastolatkowie, z racji stworzonego przez oskarżonego zagrożenia, zostali jego zachowaniem narażeni na ciężki uszczerbek na zdrowiu.
Maciej T. przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa.
- W swoich wyjaśnieniach najpierw zaprzeczył temu, by strzelał z broni pneumatycznej. Ostatecznie przyznał, że co prawda strzelał z tego rodzaju broni, ale były to strzały niecelowe - mówi rzecznik prokuratury.
Maciej T. nadal jest tymczasowo aresztowany. Wcześniej wielokrotnie był karany sądownie, w tym za przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu. Będzie więc odpowiadał w warunkach recydywy. Za popełnienie zarzucanego mu przestępstwa grozi kara do lat 15 więzienia.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?