Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zima hula na dobre, a pomorskie drużyny trenować muszą

Ł. Bartosiak, J. Literski, E. Leman, W. Piepiorka, P. Sikorski, M. Wajer, P. Stankiewicz
Zima ani myśli ustąpić. Ulice zasypane śniegiem, mróz trzyma, a piłkarze muszą trenować. Ci z ekstraklasy mają mniej problemów, bo do dyspozycji są sztucz- ne boiska, a na zgrupowania latają poza granice kraju. Gorzej jest z zespołami z drugiej i trzeciej ligi. Co robią, jak sobie radzą w tych - pod względem piłkarskim - dość ekstremalnych warunkach?

Bałtyk Gdynia
W Bałtyku nie narzekają na zimowe problemy w przygotowaniach do rundy wiosennej w drugiej lidze.
- Muszę przyznać, że na razie mamy szczęście. Nie wypadła nam żadna jednostka treningowa - mówi Piotr Rzepka, trener Bałtyku. - Trenujemy sześć razy w tygodniu, w hali i na boisku. Jak graliśmy mecz sparingowy w Malborku, to było chyba z -15 stopni, ale udało się rozegrać to spotkanie. Jestem zadowolony, że realizujemy nasz plan przygotowań do rundy wiosennej bez żadnych zakłóceń.
Szkoleniowiec biało-niebieskich chwali Gdyński Ośrodek Sportu i Rekreacji za przygotowanie boisk do zajęć treningowych.
- Nie mamy GOSiR absolutnie nic do zarzucenia. Mamy odpowiednio przygotowane boisko do treningów. Płyta jest zawsze odśnieżona i normalnie możemy prowadzić zajęcia - przyznaje trener gdyńskiego drugoligowca.
Zimowe warunki, zmrożone boiska nie są dobre dla piłkarzy. W takich warunkach nietrudno o złapanie kontuzji.
- Takie urazy mechaniczne też nas szczęśliwie omijają - mówi Rzepka. - Jedyny problem, jaki mieliśmy, dotyczył chorób albo przeziębień zawodników. I to wszystko. Podczas ruszania się w takich warunkach bardziej pracują mięśnie zawodników i może dlatego piłkarze bardziej się pilnują, a dzięki temu unikają urazów. Ja na pewno bardzo się cieszę, że kontuzje nas omijają, choć rzeczywiście w tych warunkach jest o nie dosyć łatwo.
Stadion GOSiR przy ul. Olimpijskiej przechodzi przebudowę. Gdzie zatem piłkarze Bałtyku będą grali swoje mecze ligowe w roli gospodarza w rundzie wiosennej?
- Sądzę, że powinniśmy grać na sztucznym boisku do rugby, tam gdzie Arka. Mówiąc szczerze, to nie wyobrażam sobie innej sytuacji - przekonuje szkoleniowiec biało-niebieskich.

Bytovia Bytów
Zima dla piłkarzy, którzy jesienią dzielnie postawili się mistrzom Polski z Wisły Kraków, nie jest straszna. Pierwszy trening odbyli już 4 stycznia. Później były kolejne, przeplatane meczami kontrolnymi. W sumie zaplanowano 11 sparingów.
Do tej pory bytowscy piłkarze rozegrali trzy mecze: zremisowali z Gryfem Wejherowo 2:2, przegrali z Cartusią Kartuzy 0:2, a z Bałtykiem Gdynia 1:3. Dla trenera wynik jest jednak sprawą drugorzędną.
- Absolutnie nie przywiązuję wagi do wyników sparingów - podkreśla Waldemar Walkusz. - Każde z tych spotkań traktuję jako przerywnik między treningami, które odbywają się pięć razy w tygodniu. Tym razem mamy więcej sparingów niż poprzednio. Będę mógł sprawdzić różne warianty i ustawienia.
12 lutego zespół wyjeżdża na dwutygodniowy obóz szkoleniowy do Lęborka. Tam będą szlifować kondycję oraz umiejętności techniczne. Trener liczy, że zimowa aura nieco zelżeje, bo jak na razie gra na śniegu i przy niezłym mrozie do największych przyjemności nie należy.
Drutex-Bytovia Bytów otrzymał w tym roku o 15 tys. zł mniej z budżetu gminy. Dotacja wyniosła 170 tys. zł. Drugą podporą finansową jest sponsor wpisany w nazwę drużyny.

Cartusia Kartuzy
Już dwa treningi musieli odwołać piłkarze GKS Cartusia Kartuzy z powodu mrozu i intensywnych opadów śniegu. Przygotowania drużyny do rozgrywek rundy wiosennej III ligi Bałtyckiej szły pełną parą do czasu, gdy przystopował je wciąż padający śnieg. Klub nie nadąża z odśnieżaniem boisk, a jak już uda się chłopakom wyjść i poćwiczyć na zewnątrz od razu mokną im nogi, choć i to są w stanie przetrzymać byleby zaliczyć trening.
Sezon jesienny GKS Cartusia zakończyła na drugim miejscu w tabeli. Wyprzedziła ją jedynie Chojniczanka Chojnice z pięciopunktową przewagą. Piłkarze z Kartuz robią wszystko, aby jak najlepiej zaprezentować się w sezonie wiosennym i awansować do drugiej ligi. Przez pięć dni w tygodniu ostro trenują. Wieczorami ćwiczą w hali sportowej, siłowni, ćwiczyli też na boisku. Czwartkowy trening na dworze został jednak odwołany. Pod znakiem zapytania stanął też planowany na sobotę sparing z drużyną Startu Mrzezino, który ma się odbyć w Gdyni.
- Nie nadążamy z odśnieżaniem naszych boisk, odwołane treningi czy sparing to dla nas duża strata - mówi zmartwiony Tadeusz Orczykowski, kierownik drużyny. - Dotąd ćwiczyliśmy na bocznej płycie stadionu, ale teraz nawet tam zalegają hałdy śniegu. Chłopcy nie cieszą się z odwołanych treningów, a kilka dni bez ćwiczeń to dla drużyny nic dobrego.
Cartusia pierwszy sparing ma już za sobą. Na wyjeździe 2:0 pokonała Bytovię Bytów.
Rozgrywki sezonu wiosennego drużyna rozpocznie 13-14 marca w Choszcznie. Zagra wówczas z Piastem.
Jak dodaje kierownik drużyny, kondycja piłkarzy jest zadowalająca, a frekwencja zawodników na każdym treningu bardzo dobra. Jedynie Maciej Konkol nie podjął treningów.
- Testujemy trzech nowych zawodników, jednego z Kartuz i dwóch z Gdańska - powiedział Tadeusz Orczykowski. - Jeszcze za mało o nich wiemy, aby podjąć decyzję, czy zasilą szeregi naszej drużyny.
Nie zmienił się również trener drużyny. Nad piłkarzami nadal czuwa Adam Adamus, który dba o ich kondycję. Zawodnicy na treningach wykonują wiele ćwiczeń siłowych i sprawnościowych. Natomiast taktykę będą szlifować na boisku, gdy tylko znikną śniegi.

Chojniczanka Chojnice
Lider bałtyckiej trzeciej ligi po rundzie jesiennej - piłkarze Chojniczanki Chojnice - przygotowania do rundy wiosennej wznowili 6 stycznia. Na razie podopieczni Sławomira Suchomskiego trenują na własnych obiektach. Pracują m.in. w siłowni, w hali czy fitness-clubie. Przygotowań nie ułatwia sroga zima. Na dworze przeprowadzano tylko treningi biegowe. Gra w piłkę w takich warunkach mija się z celem, o czym chojniczanie przekonali się podczas trzech tegorocznych sparingów w Młodą Lechią Gdańsk (4:0), Orlętami Reda (1:3) i Młodym Lechem Poznań (1:1). Ten ostatni mecz rozegrano w środę w Kołobrzegu.
- Gdy na niego jechaliśmy, jeszcze w Koszalinie nie padało, potem zeszła jednak śnieżyca - mówi trener Suchomski. - Przed nami Kotwica Kołobrzeg grała sparing z Zawiszą Bydgoszcz na zielonej murawie, a my już na kilkucentymetrowej warstwie śniegu. Jeszcze w pierwszej połowie dało się jakoś grać, ale w drugiej było już trudniej.
Także wcześniejsze sparingi w Gdańsku i Redzie odbywały się na śniegu i w kilkunastostopniowym mrozie.
- Sparing z Orlętami był bez sensu, graliśmy na fatalnie przygotowanej płycie - mówi Suchomski. - Sprawdzaliśmy w tym meczu pięciu zawodników, jednak niewiele mogliśmy powiedzieć o ich przydatności po meczu w takich warunkach. W grze było więcej przypadku, niż przemyślanych zagrań. W Gdańsku płyta była już odśnieżona, za to mocno zmarznięta i mecz przypominał bardziej taniec na lodzie niż piłkę nożną.
Piłkarze Chojniczanki muszą się przyzwyczaić do zimowej scenerii, bo w sobotę wyjeżdżają na tygodniowy obóz do Białego Dunajca. Po drodze zagrają mecz kontrolny w Grudziądzu z miejscową Olimpią.
- Na razie nie mamy szczęścia do pogody, ale mam nadzieję, że płyta w Grudziądzu będzie dobrze przygotowana - mówi szkoleniowiec Chojniczanki.- Na szczęście treningi z piłkami planujemy rozpocząć dopiero po powrocie ze zgrupowania.

Gryf Słupsk
Piłkarze Gryfa Słupsk pilnie pracują tej zimy, aby jak najlepiej przygotować się do rundy wiosennej rozgrywek III Ligi Bałtyckiej. Mimo iście arktycznych warunków pogodowych, trener Wojciech Polakowski nie oszczędza swoich podopiecznych. Gryfici w ciągu niespełna dwóch miesięcy zaplanowali siedem spotkań sparingowych.
Gryfici przygotowania rozpoczęli już w pierwszym tygodniu stycznia, kiedy to odbył się oficjalny trening zespołu, na którym stawiło się zaledwie trzynastu zawodników. Tak niska frekwencja nie zniechęciła piłkarzy, którzy postanowili trenować każdego dnia tygodnia.
We wtorki i czwartki team Kryszałowicza spotyka się na hali w Jezierzycach, w pozostałe dni gra odbywa się na otwartym stadionie w Słupsku przy ul. Zielonej. Zawodnicy korzystają z mniejszego boiska treningowego, aby nie niszczyć kosztownej w utrzymaniu murawy na głównym boisku ligowym.
Pogoda nie oszczędza w tym roku także Gryfitów. Opady śniegu i srogie mrozy to jednak najmniejsze z długiej listy problemów zespołu. Rosnące długi finansowe i braki kadrowe spędzają sen z oczu zarządu klubu. Nad całą sytuacją najbardziej ubolewa Paweł Kryszałowicz - napastnik i dyrektor sportowy Gryfa. Były reprezentant Polski przyjechał do Słupska z myślą odbudowy lokalnego futbolu. Brak dostatecznej liczby sponsorów uniemożliwia jednak popularnemu "Kryszałowi" sprawne zarządzanie.
Warto podkreślić zaangażowanie kibiców w pomoc ukochanemu klubowi. Stowarzyszenie Kibiców Gryfa Słupsk cyklicznie organizuje akcje, mające na celu wesprzeć klub. - Ostatnia akcja pn. "Podaruj prezent Gryfowi" przyniosła efekt w postaci zebranych 350 złotych, co jest jedynie kroplą w morzu potrzeb - mówi Łukasz Jaworski, prezes zarządu. - Naprawdę, fatalnie by się stało, gdyby z jakiegoś powodu Słupsk musiał zniknąć z futbolowej mapy Polski.

Gryf Wejherowo
Przygotowania trzecioligowców z Gryfa Wejherowo do piłkarskiej wiosny trwają pełną parą. Podopieczni Wojciecha Wasieka pierwszy sparing rozegrali z innym trzecioligowym zespołem Bytovii Bytów. Do przerwy wejherowianie prowadzili po trafieniu Jakuba Siezieniewskiego w 30 minucie. Niespełna dziesięć minut po przerwie wyrównującą bramkę dla Bytovii zdobył Krzysztof Bryndal, jednakże kilkadziesiąt sekund później Gryf ponownie prowadził po trafieniu Jarosława Rompca. W 87 minuty wynik meczu na 2:2 ustalił Krystian Staniol.
- Był to dla mojej drużyny bardzo ciekawy sprawdzian, tym bardziej że zagraliśmy z drużyną występującą na drugoligowych boiskach. Jak na razie jestem na etapie sprawdzania wszystkich zawodników oraz dobierania tej kluczowej jedenastki, więc wynik właściwie nie gra roli - powiedział po meczu z Jeziorakiem trener Wasiek.
Tymczasem we wtorek doszło do kuriozalnej sytuacji podczas sesji Rady Miasta Wejherowa, podczas której uchwalany był tegoroczny budżet. Chwilę po rozpoczęciu obrad w sali pojawiła się grupka fanów Gryfa, zrzeszonych w stowarzyszeniu kibica. Członkowie stowarzyszenia stanęli pod oknem, gdyż na sali zabrakło wolnych krzesełek. Przewodniczący Rady Miasta Piotr Bochiński stwierdził, że obrady owszem są otwarte dla wszystkich, ale w ramach dostępnych miejsc siedzących. Nowych krzesełek nie dostawiono i w rezultacie kibice wejherowskiego klubu zmuszeni byli opuścić salę.

Kaszubia Kościerzyna
Piłkarze Kaszubii Kościerzyna już od dwóch tygodni przygotowują się do rundy rewanżowej III ligi, którą rozpoczną 6 marca meczem z Błękitnymi Stargard Szczeciński. Do tego czasu biało-bordowych czeka jeszcze bardzo dużo pracy. Pierwszą część okresu przygotowawczego podopieczni Pawła Budziwojskiego spędzają ćwicząc w kościerskich obiektach, na stadionie miejskim i w Sokolni, zajęcia odbywają się także w terenie. Niestety, te ostatnie są utrudnione z powodu mrozów i śniegu. Zima daje się we znaki zawodnikom Kaszubii. Zdarza się, że niektórzy nie mogą dotrzeć na trening.
- Zima niestety psuje nam szyki, najpierw mrozy, teraz śnieg - mówi trener Paweł Budziwojski. - Mamy problem z treningami wytrzymałości tlenowej, a czasami pojawiają się także kłopoty z dotarciem niektórych zawodników na trening. Co dobre, klub zadbał o odśnieżanie górnego boiska. Wykorzystałem to w ostatni wtorek, kiedy zorganizowałem dwa treningi. Pierwszy z nich odbył się właśnie na świeżym powietrzu.
To wszystko ma pomóc w poprawie wytrzymałości i siły. Trener kościerskiej ekipy zafundował już swoim piłkarzom pierwszy mecz sparingowy z Murkamem Przodkowo. Test zakończył się wynikiem 2:2, jednak nie rezultat był ważny.
- Większość zawodników z podstawowego składu z premedytacją otrzymała ode mnie wolny czas, gdyż chciałem wypróbować przymierzanych do zespołu piłkarzy - mówi Paweł Budziwojski. - Niektórych z nich czeka jeszcze długa droga, natomiast są też tacy, którzy otrzymają szansę w kolejnym meczu.
To spotkanie rozegrane zostanie już w sobotę, a kolejnego dnia biało-bordowi wyjeżdżają na kilkudniowy obóz przygotowawczy, który odbędzie się we Wdzydzach Kiszewskich w Hotelu Niedźwiadek.

Orkan Rumia
Piłkarze Orkana Rumia w pocie czoła przygotowują się do rundy wiosennej. W trakcie obozu przygotowawczego w Niechorzu ograli doskonale znaną piłkarskim kibicom pierwszoligową Pogoń Szczecin.
Podczas 10-dniowego obozu w Niechorzu piłkarze Orkana Rumia rozegrali serię sparingów, pokonując m.in. 2:0 szczecińską Pogoń. W treningach i spotkaniach kontrolnych drużyny z Rumi uczestniczył już Jacek Manuszewski. Doświadczony obrońca jeszcze jesienią 2009 r. bronił barw Lechii Gdańsk.
Obóz przygotowawczy Orkana w nadmorskiej miejscowości Niechorze trwał od 14 do 23 stycznia. Licząca 20 osób kadra trenowała zarówno pod dachem hali, jak i na piasku na plaży. Rozegrała również kilka spotkań kontrolnych.
W pierwszym meczu podopieczni Bogusława Oblewskiego i Grzegorza Nicińskiego ulegli 0:2 (0:0) pierwszoligowej Flocie Świnoujście. W drugim sparingu Orkan pokonał 2:0 (1:0), występującą w najsilniejszym składzie, walczącą o awans do ekstraklasy drużynę Pogoni Szczecin. W zwycięskim pojedynku bramki zdobyli Michał Smarzyński i Roland Kazubowski. Na koniec obozu zdeklasowali czwartoligowe Wybrzeże Rewal, wygrywając aż 10:0 (4:0).
- Już po samych wynikach widać, że ten czas nie był zmarnowany - ocenił obóz trener Oblewski. - Zespół zyskał na wartości przede wszystkim dzięki pozyskaniu dwóch doświadczonych piłkarzy. Tworzy nam się dość ciekawy i interesujący zespół. Dla nas oczywiście sparing wygrany z Pogonią jest bardzo ważny, ale nie ma jakiegoś hurraoptymizmu. Najważniejsza jest przecież walka o punkty w lidze - dodaje trener Oblewski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto