MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Przegrali kontrakt na prowadzenie hospicjum z... komputerem

Maria Sowisło
Barbara Bonna. FOT. MARIA SOWISŁO
Barbara Bonna. FOT. MARIA SOWISŁO
Klamka zapadła. Dyrektor Pomorskiego Narodowego Funduszu Zdrowia nie uwzględnił odwołania, jakie wpłynęło do niego po rozstrzygnięciu konkursu na prowadzenie m.in. hospicjum domowego w powiecie chojnickim.

Klamka zapadła. Dyrektor Pomorskiego Narodowego Funduszu Zdrowia nie uwzględnił odwołania, jakie wpłynęło do niego po rozstrzygnięciu konkursu na prowadzenie m.in. hospicjum domowego w powiecie chojnickim.

Do rywalizacji stanęły NZOZ Medicor z dyrektorką Barbarą Bonną na czele i Fundacją Palium, w imieniu Szpitala Specjalistycznego w Chojnicach dyrektor Leszek Bonna, prywatnie mąż pani Barbary oraz Jan Kowalski, dyrektor Przychodni Wiejskiej Gminy Chojnice– związanej z Towarzystwem Przyjaciół Hospicjum. Fundusz ogłosił zwycięzcą ten pierwszy podmiot. Reakcja pozostałych była natychmiastowa. Przegrani odwołali się.
- Przecież na rynku mogą funkcjonować dwa hospicja domowe i dwie poradnie paliatywne - nie ma wątpliwości Jan Kowalski.

Konkurs był rozpisany na prowadzenie hospicjów stacjonarnego i domowego, poradnię paliatywną, Zakład Opiekuńczo-Lekarski oraz dla apalicznie chorych (w stanie przypominającym śpiączkę) i opiekę długoterminową w domu. Wszystkie umowy NFZ chce podpisać z Medicorem.
- Nie mam nic do powiedzenia w sprawie decyzji Funduszu- ucina Barbara Bonna, która prowadzi w Chojnicach Hospicjum Zwiastowania Najświętszej Marii Panny.

Przypomnijmy, że pomiędzy szefową hospicjum a dwiema lekarkami doszło kilka lat temu do konfliktu. Pojawiły się wówczas, nie potwierdzone kontrolami, zarzuty co do niejasności finansowych w prowadzeniu zakładu przez Bonnę. Lekarki odeszły i powołały do życia Towarzystwo Przyjaciół Hospicjum, które na zasadach wolontariatu prowadzi hospicjum domowe. Jednocześnie obie pracują w Przychodni Wiejskiej Gminy Chojnice oraz w... szpitalu. Próby godzenia skłóconych stron na razie spełzają na niczym.
- Moja oferta była skierowana na złagodzenie konfliktu pomiędzy tymi paniami - komentuje złożenie odwołania do NFZ Leszek Bonna, dyrektor szpitala. - Nic nie wiedziałem o ofercie przychodni. Swoją zapowiadałem kilka miesięcy temu, podczas obrad Rady Społecznej Szpitala.

Interwencję w sprawie wyniku konkursu i złożonych odwołań podjął burmistrz Chojnic Arseniusz Finster, który w minionym roku wielokrotnie starał się pogodzić zwaśnione panie. Negocjacje trwały od wczesnego lata do późnej jesieni.
- I wynik konkursu, i start w nim szpitala jest zaskakujący. Oczekiwane były inne rozstrzygnięcie – mówi Finster. - Środowisko Fundacji Palium nie podpisało porozumienia, natomiast TPH tak. Opieranie oferty szpitala na tych samych osobach, co przychodni wiejskiej zdyskwalifikowało oba te podmioty w konkursie.

Włodarz poprosił dyrektora NFZ w Gdańsku o wyjaśnienia w sprawie ogłoszenia wyników, naświetlając raz jeszcze sytuację na chojnickim rynku opieki paliatywnej.
- Popieram i Fundację Palium, i Towarzystwo Przyjaciół Hospicjum - podkreśla Finster.

Oferta przychodni na poradnię paliatywną został od razu odrzucony z uwagi na zbyt niską cenę za udzieloną poradę. W ofercie było zaledwie osiem złotych.
- To był mój błąd – przyznaje Kowalski. – Miało być czterdzieści osiem złotych. Ale ja to wyjaśniłem.

– Punkty za poszczególne elementy ofert przyznawał komputer – tłumaczy Mariusz Szymański, rzecznik pomorskiego NFZ. – Oczywiście było to sprawdzane przez ludzi. Najwięcej punktów otrzymał NZOZ Medicor. Pozostali oferenci nie maja jux praktycznie możliwości żadnego ruchu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

POLITYCY jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto