Przez ten czas była zanurzona w wannie wypełnionej specjalnym roztworem. Sprawił on, iż woda, którą przez około 400 lat nasiąkało drewno, zamieniła się w glikol. Dzięki temu łódź wyżłobiona z pnia drzewa sosnowego się nie rozpadanie.
- Dostaliśmy całą listę wytycznych z Muzeum Morskiego, w jakich warunkach należy ją teraz przechowywać - mówi Przemysław Zientkowski z Gminnego Ośrodka Kultury w Chojnicach. - Musimy zapewnić odpowiednią temperaturę i nawilżone powietrze. Do ekspozycji można użyć tylko drewnianych stojaków. Skoro jednak mamy taki zabytek, musimy o niego sumiennie zadbać.
Dłubanki, która najprawdopodobniej jest najdłuższą zachowaną na Pomorzu, należy też dobrze pilnować. Sworacy bowiem doskonale pamiętają co się działo, kiedy w 2006 roku została wyłowiona przez rybaków z Gospodarstwa Rybackiego w Charzykowach. Znalazła się wówczas w stodole jednego z mieszkańców sołectwa. Na drugi dzień jednak, kilku mężczyzn, na czele z sołtysem, odbiło łódź. Dłubanka, aby się nie rozpadła, została ponownie zanurzona, tym razem w Jeziorze Karsińskim w Swornegaciach i cierpliwe czekała do maja 2007 roku, kiedy przewieziono ją do Gdyni.
Pierwotnie zakładano, iż konserwacja może potrwać nawet sześć lat. Drewno z którego jest wykonana było bowiem bardzo zniszczone. Czas udało się skrócić o połowę.
4,42 - metra długości ma sosnowa dłubanka ze Swornegaci, czyli łódź wyżłobiona z pnia drzewa sosnowego
27 - tys. zł kosztowała konserwacja łodzi. Gmina dostała na ten cel pieniądze z Ministerstwa Kultury
380 - lat może mieć ten zabytek. Eksperci określają bowiem, iż powstała pomiędzy 1630 a1690 rokiem
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?