Ochotnicza Straż Pożarna w Bińczu to jedna z najprężniej działających jednostek OSP w regionie. Oprócz wykonywania swoich podstawowych zadań strażacy włączają się w różnorodne akcje, a jedna z nich to cykliczna zbiórka krwi w krwiobusie. Inicjatywa odbywa się we współpracy z Człuchowskim Stowarzyszeniem Honorowych Dawców Krwi i co roku cieszy się dużym zainteresowaniem. Tym razem prowadzona była ze wskazaniem na konkretny cel - pomoc choremu mieszkańcowi gminy Czarne, który potrzebuje krwi do transfuzji.
- Akcja jest prowadzona na rzecz naszego chorego kolegi, który potrzebuje krwi. Prowadzimy akcję już piąty rok w naszej jednostce, prowadziliśmy już nieraz charytatywnie dla innych osób i dzisiaj jest taki wyjątek, że zbieramy tę krew dla Adama. Frekwencja jest bardzo duża – przyjeżdżają strażacy, także osoby, które jeszcze u nas nie były, przyjeżdżają też nasi stali krwiodawcy, którzy są ze mną już od czterech lat - mówi Hanna Jurak, organizatorka zbiórki krwi i strażak-ochotnik OSP Bińcze.
W zbiórkę krwi włączyła się lokalna społeczność wiejska i gminna. Jak podkreśla Hanna Jurak, wspierali ją między innymi państwo Mariusz Birosz i Lidja Bojar-Birosz - małżeństwo od lat zaangażowane zarówno w krwiodawstwo, jak i działania OSP. Słodki poczęstunek dla przybyłych krwiodawców zapewniły natomiast "Nie Tylko Kobitki", czyli działające w Bińczu koło gospodyń wiejskich.
Zaangażowanie tak wielu osób sprawiło, że zbiórka krwi była naprawdę owocna. Od 31 krwiodawców zebrano łącznie 13 950 ml krwi. To pokazuje, że nawet w małych miejscowościach można zrobić coś wielkiego.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?