Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bokserki z Chojnic dobrze biją

Piotr Furtak
Trzy młode, ładne dziewczyny przyszły na spotkanie z nami ubrane w stroje reprezentacji Polski. Jedną z pierwszych rzeczy, które rzucają się w oczy są paznokcie najstarszej z nich. Patrząc na dłonie Kamili Januszewskiej można pomyśleć, że zajmuje się wieloma rzeczami, ale nie... boksem. Tymczasem Kamila jest złotą medalistką Mistrzostw Polski, kilka tygodni wcześniej wywalczyła natomiast wicemistrzostwo Europy.

- Po prostu lubię być zadbana – komentuje Kamila. - Teraz mam wolne, w najbliższym czasie nie będę startowała w zawodach, mogłam więc pomyśleć o paznokciach.
Kamila uczy się w Liceum Ogólnokształcącym im. Filomatów Chojnickich. Nie ukrywa, że niekiedy trudno jej pogodzić naukę w renomowanej szkole z treningami. Na szczęście nauczyciele są pozytywnie nastawieni do tego co robią i w miarę możliwości starają się pomóc. Na ich wsparcie mogą liczyć również Paulina Gruchała i Larysa Sabiniarz. Obie są jeszcze gimnazjalistkami. W przyszłym roku czekają je testy końcowe, a dziewczyny muszą myśleć nie tylko o nich, ale również o mistrzostwach świata kadetek na które w przyszłym roku najprawdopodobniej wyjadą do Turcji. Obie na mistrzostwach Polski wywalczyły złote krążki, Larysa ma na koncie również złoto mistrzostw Europy.
Wszystkie dziewczyny uczą się boksu w Boxing Team Chojnice. O ile Kamila boksowanie ma w genach, sekcję prowadzi jej tata, to Larysa i Kamila trafiły do klubu dość przypadkowo. Piętnastoletnia Paulina pierwszą walkę na ringu stoczyła gdy miała 10 lat. Larysa i Kamila trenują krócej.
- Boksuję od trzech lat – mówi Larysa. - Zaczęło się od soboty bokserskiej. Wówczas poznałam Paulinę, która namówiła mnie abym przyszła na trening. Spodobało mi się i zaczęłam trenować. Z początku myślałam, że trochę dostanę, ale w sumie nie jest najgorzej. Teraz to inne dziewczyny boją się, że oberwą ode mnie.
Jeszcze krócej, bo od kwietnia ubiegłego roku boksuje Kamila. Jej mama niezbyt przychylnie patrzyła na to, że jej córka chce boksować.
- Nie pozwalała mi na to – mówi Kamila. - Początkowo nie mówiłam jej o tym, że boksuję. W końcu dowiedziała się i mieliśmy poważną rozmowę. Podczas niej popłakałam się nawet. W końcu mama stwierdziła, że jeśli to dla mnie takie ważne mogę boksować. Teraz jest nawet zadowolona – widzi, że dobrze wychodzi mi to co robię.
Problemów z uzyskaniem „błogosławieństwa” rodziców nie miała Larysa.
Zarówno tata jak i mama lubią boks i nie robili żadnych problemów – mówi piętnastolatka. - Mama stwierdziła, że być może dzięki temu nie będę miała głupot w głowie.

Więcej na temat chojnickich bokserek w bezpłatnym czwartkowym wydaniu "naszemiasto.pl" dostępnym w Człuchowie i Chojnicach

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto