Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brusy. Dwa pokolenia i dwa spojrzenia na zsyłkę w głąb Rosji

Maria Sowisło
Marian Jutrzenka-Trzebiatowski o losach bruszan po wojnie wie z pewnością najwięcej. Swoją wiedzą podzielił się podczas spotkania z mieszkańcami.
Marian Jutrzenka-Trzebiatowski o losach bruszan po wojnie wie z pewnością najwięcej. Swoją wiedzą podzielił się podczas spotkania z mieszkańcami.
Wszystko wskazuje na to, że Dorota Szczepańska, uczennica z Brus oraz Marian Jutrzenka-Trzebiatowski uwielbiają historyczne tajemnice powojennej Polski.

Wszystko wskazuje na to, że Dorota Szczepańska, uczennica z Brus oraz Marian Jutrzenka-Trzebiatowski uwielbiają historyczne tajemnice powojennej Polski. I choć dzielą ich dwa pokolenia, wspólnie wyłożyli zainteresowanym problem deportacji mieszkańców Brus do sowieckich łagrów.

Zdaniem pana Mariana, z miasta i gminy Brusy deportowanych zostało o ok. 40 mieszkańców więcej, niż podają źródła historyczne. Swoją wiedzę na ten temat zdobył na podstawie rozmów z żyjącymi do dzisiaj świadkami łapanek.
- Sowieci dysponowali listą nazwisk osób, które zostały wskazane jako współpracujący z Niemcami i pomagające partyzantom - mówił Trzebiatowski. - Ludzi łapali na drogach, zabierali z pola, z dworców.
Wszyscy trafiali do obozów w głębi Rosji. Ile osób tam trafiło, ile zmarło, a ilu wróciło? Tego nikt nie jest w stanie policzyć, gdyż po powrocie przez wiele lat nie można było o tym mówić. Repatrianci nie posiadali także żadnych dokumentów na potwierdzenie swojego losu.
- Jedna osoba z Przymuszewa, o tym że była w łagrach opowiadała tylko przy ognisku, kiedy trochę wypiła - mówił Trzebiatowski. - Kiedy chciałem te opowieści potwierdzić u córki i żony, były bardzo zdziwione. One nie wiedziały o tym nic.
Pan Marian snuł niesamowite opowieści, zarówno o deportacjach, jak i powrotach.
- Repatrianci wracali jesienią 1945 roku, aż do 1947 - mówił pan Marian. - Zdarzało się też tak, że wracali po kilku latach. Jan Napiontek wrócił po ośmiu latach, kiedy jego żona wyszła już powtórnie za mąż.
Zarówno Dorota, jak i pan Marian sugerowali wielokrotnie, że trzeba mówić o deportacjach, gdyż Bóg coraz częściej wzywa do siebie ostatnich świadków tych zdarzeń.
Wspomnienia i wykłady Doroty oraz pana Mariana zorganizowało Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie w Brusach.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto