Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brusy. Profesor Józef Borzyszkowski nie chce być już Honorowym Obywatelem Miasta

MARIA SOWISŁO
Profesor Józef Borzyszkowski, prezes Instytutu Kaszubskiego, zrzekł się tytułu honorowego obywatela miasta i gminy Brusy. Powodem jest, jak sugeruje, opieszałość władz i niesmak jaki pozostał po publikacji "Dzieje Brus ...

Profesor Józef Borzyszkowski, prezes Instytutu Kaszubskiego, zrzekł się tytułu honorowego obywatela miasta i gminy Brusy. Powodem jest, jak sugeruje, opieszałość władz i niesmak jaki pozostał po publikacji "Dzieje Brus i okolicy" pod redakcją naukowca.

W liście przesłanym do Rady Miejskiej i burmistrza Brus profesor Józef Borzyszkowski uzasadnia swoją decyzję. Wszystko wskazuje na to, że nieodwołalną. Przysłowiową kością niezgody jest książka "Dzieje Brus i okolicy", której promocja odbyła się w październiku ubiegłego roku. Profesor zarzuca obecnemu, jak i byłemu burmistrzowi Brus, brak jakiejkolwiek reakcji na jego listy monitujące m.in. problem przekazania części nakładu na rzecz Instytutu Kaszubskiego. Po stronie naukowców leżał niemal cały trud zebrania, ułożenia i opisania faktów historycznych.
- Przygotowaliśmy umowę dotyczącą tej publikacji i przesłaliśmy burmistrzowi Brus - mówi Borzyszkowski. - Nikt nie kwestionował jej zapisów. Jeden z paragrafów zobowiązywał włodarza do przekazania nam 150 egzemplarzy. Mieliśmy zaufanie do partnera, toteż kiedy otrzymaliśmy podpisany dokument, nie czytaliśmy go ponownie. Dopiero niedawno zwróciliśmy uwagę na to, ktoś usunął z niej paragraf dotyczący przekazania książek.
- Ja już nie jestem stroną w tej sprawie - twierdzi Jerzy Fijas, ówczesny burmistrz. - Z tego co mi wiadomo, zapisy umowy były uzgadniane. Wszystko zostało zrealizowane.
W takiej sytuacji Borzyszkowski zarzeka się, że bruskich zaszczytów nosić nie będzie.
- Przykro mi - mówi. - Wredne jest to, że burmistrzowie nie byli w stanie nawet na listy odpowiedzieć. Poprzedni włodarz twierdzi, że to już nie jego sprawa, a następca ma to w głębokim poważaniu.
Burmistrz Witold Ossowski wyraził zaskoczenie listem profesora, w którym zrzeka się on tytułu. Wspólnie z przewodniczącym bruskiej Rady Miejskiej chce zaprosić naukowca i sprawę wyjaśnić.
- Nie odpisałem na poprzedni list, bo profesor powoływał się w nim na ustne ustalenia z poprzednim burmistrzem - tłumaczy Ossowski. - A tak prawdę mówiąc, 150 egzemplarzy książki to bardzo duży koszt.
Sprawdziliśmy. To koszt ok. 12 tysięcy złotych.
Czekamy na opinie!

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto