Wprowadzenia zakazu poruszania się po Jeziorze Charzykowskim skuterami domagają się przedstawiciele ośmiu organizacji, instytucji i przedsiębiorstw. Wspólny wniosek w tej sprawie skierowali oni ostatnio do Zbigniewa Szczepańskiego, wójta gminy Chojnice. Pod pismem podpisali się reprezentanci ośrodków wypoczynkowych, m.in. z Małych Swornegaci, charzykowskich klubów żeglarskich, chojnickiego koła Polskiego Związku Wędkarskiego, Parku Narodowego "Bory Tucholskie", Zaborskiego Parku Krajobrazowego i Harcerskiego Centrum Edukacji Ekologicznej w Funce.
- Stanowisko w tej sprawie musi wyrazić w formie uchwały Rada Gminy - mówi Zbigniew Szczepański. - To wojewoda jest kompetentny wprowadzić ograniczenia dotyczące rodzaju sprzętu pływającego po Jeziorze Charzykowskim. Moim zdaniem, zdecydowanie należy ustanowić taki zakaz - za wyjątkiem służb ratunkowych.
Autorzy wniosku argumentują, że skutery stanowią zagrożenie dla dzieci trenujących na Optymistach, są niebezpieczne dla osób pływających na kajakach, łódkach wiosłowych i rowerach wodnych, zakłócają ciszę nocną, uniemożliwiają wędkowanie oraz zanieczyszczają środowisko. Pod adresem użytkowników skuterów kieruje się też zarzut uszkodzenia dwóch żaglówek stojących na bojach. Do zdarzenia miało dojść 1 lipca.
- Na skuterach powinno się pływać 100 metrów od brzegu jeziora - mówi Krzysztof Pestka, komandor Chojnickiego Klubu Żeglarskiego. - Niektórzy najchętniej ruszaliby z plaży. Wlewanie wody do kajaków i rowerów wodnych jest na porządku dziennym.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?