Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Gdzie dwóch się bije tam... szpital korzysta

Maria Sowisło
Stanisław Skaja, starosta chojnicki nie chciał wpuścić dziennikarzy na konwent z burmistrzami i wójtami. Fot. Maria Sowisło
Stanisław Skaja, starosta chojnicki nie chciał wpuścić dziennikarzy na konwent z burmistrzami i wójtami. Fot. Maria Sowisło
Jest już wstępna koncepcja rozbudowy starego szpitala płucnego w Chojnicach, którego część zajmuje NZOZ Medicor i fundacja Palium, prowadzące m.in. hospicjum stacjonarne.

Jest już wstępna koncepcja rozbudowy starego szpitala płucnego w Chojnicach, którego część zajmuje NZOZ Medicor i fundacja Palium, prowadzące m.in. hospicjum stacjonarne. Według Stanisława Skaji, starosty chojnickiego, miejsca jest tyle, że po modernizacji będzie tam i hospicjum, i zakład aktywizacji zawodowej, a także mieszkania chronione i centrum edukacji wdrożeniowej. Wszystko pod roboczą nazwą Centrum Społeczne.

Jest jednak małe "ale". Nie dosyć, że na remont potrzebnych jest, skromnie licząc, kilkadziesiąt milionów złotych, to jeszcze budynki i teren nie należą do starostwa powiatowego. Kilka lat temu ówczesny starosta przekazał je miastu na opiekę paliatywną. Aby wróciły z powrotem w ręce starosty musi być zgoda miejskich radnych. Takiej, póki co, nie ma.
- Nie wiemy jeszcze jakie będą koszty, ale warto o tym myśleć i rozmawiać, bo takie centra powstają w okolicy Trójmiasta. Chcemy je stworzyć na południowej osi naszego województwa - mówił Stanisław Skaja podczas konwentu wójtów i burmistrzów, na który początkowo nie mieli zostać wpuszczeni dziennikarze. Samorządowiec jednak nie potrafił przytoczyć żadnego argumentu przemawiającego przeciwko obecności mediów, więc ostatecznie uległ.

- Do 7 kwietnia zastanówcie się czy możemy w tej inwestycji na was liczyć, czy miasto odda nam tereny i czy możemy miec nadzieję na współpracę finansową - dodał Starosta zwracając się do włodarzy miast i gmin powiatu chojnickiego.

Pomysłem starosty jest także, aby opiekę hospicyjną w zmodernizowanych budynkach prowadził chojnicki szpital. Wszystko dlatego, że od kilku lat tego typu usługi dla mieszkańców powiatu i nie tylko prowadzą dwa odwiecznie ze sobą skłócone podmioty: wspomniany NZOZ Medicor oraz Towarzystwo Przyjaciół Hospicjum. Pierwszy z nich podpisał kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Drugi z kolei przegrał, ale usługi świadczy na zasadach wolontariatu. Do rywalizacji o kontrakt stanął także chojnicki szpital. W tej sytuacji konflikt się zaostrzył, bo dyrektorem placówki jest Leszek Bonna, prywatnie mąż szefowej Medicoru Barbary Bonny.

- Trzy podmioty są w konflikcie i w kółko zadają pytania dlaczego nie my, a wy i tak dalej - argumentował zasadność prowadzenia hospicjum przez chojnicką lecznicę starosta. - Ja uważam, że szpital jest doskonale przygotowany i może w sposób uczciwy i kompletny prowadzić opiekę paliatywną.

Zdaniem starosty ma to być próba pogodzenia środowiska, jednak już teraz pojawiają się głosy, że skoro szpital przejmie opiekę paliatywną, to i tak nic się nie zmieni, bo wszystko zostanie w rodzinie.
- Chcemy za miesiąc usłyszeć państwa zdanie na ten temat - dodał Skaja. - Nie mamy nic do ukrycia. Ten problem musimy rozwiązać wspólnie z gminami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto