Nie zmienia się koni w czasie gonitwy - to powiedzenie doskonale pasuje do sytuacji zaistniałej w chojnickim ratuszu.
Krystyna Sowacka, dyrektor wydziału spraw Komunalnych i Ochrony Środowiska chciała odejść na emeryturę, jednak została zatrzymana przez burmistrza.
- Miałam zamiar to uczynić z końcem marca, bo nowe przepisy pozwalają mi odejść na wcześniejszą emeryturę - potwierdza Sowacka.
Nasuwa się pytanie - czym gospodarz miasta zatrzymał swego urzędnika?
- Argumentem była podwyżka - tak prozaiczny powód podaje Krystyna Sowacka. - Umówiliśmy się, że będę pracować na nowych warunkach finansowych do końca 2006 roku.
Pierwotnie burmistrz chciał utrzymać dyrektorkę tylko do końca swej kadencji.
- Ale ze względu na wysokość przyszłej emerytury, korzystniej dla mnie jest pracować do końca grudnia - wyjaśnia.
W ten sposób Krystyna Sowacka stała się najlepiej zarabiającym dyrektorem w chojnickim ratuszu. Po podniesieniu pensji o 1000 zł otrzymuje wynagrodzenie 4500 zł brutto. Tyle, że z wciąż z rozszerzającym się zakresem obowiązków.
- Pani Sowacka już w 2004 roku zgłaszała konieczność rozdzielenia jej wydziału - wyjaśnia Arseniusz Finster, burmistrz Chojnic. - Gdybym to uczynił, miałbym teraz dwóch dyrektorów i wyższe wydatki na ich wynagrodzenie. Dlatego nawet dając pani Sowackiej podwyżkę, oszczędzam pieniądze z budżetu.
Finster nie ukrywa jednak, że aspekt podwyżki był decydującym argumentem, który pomógł w zatrzymaniu „pod ręką” Krystyny Sowackiej.
- Znakomicie współpracowaliśmy przez 7 lat - dodaje burmistrz. - To jeden z moich najlepszych dyrektorów i ten rozdział w mojej pracy chcę zakończyć w gronie tych samych osób.
Czy burmistrz podjął właściwą decyzję? - czekamy na opinie na www.chojnice.naszemiasto.pl
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?