Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chojnice. Kontrowersyjną sprawą sprzedaży działki liderowi PO zajmie się sąd

Maria Sowisło
Witold Fryca
Witold Fryca Maria Sowisło
Podczas ostatniej sesji tej kadencji radni powiatowi nie poprawili, mimo wezwania Prokuratury Okręgowej w Słupsku, uchwały z marca tego roku dotyczącej bezprzetargowej sprzedaży działki pod Charzykowami. Prokuratura wskazywała, że uchwała została podjęta z naruszeniem prawa.

Przypomnijmy, że chodzi o teren bez dostępu do drogi publicznej, którego wartość rzeczoznawca określił na 27 zł za metr kw. Działkę miał kupić prywatny przedsiębiorca Witold Fryca, który w sąsiedztwie prowadzi z żoną hotelik. Jest on jednocześnie przewodniczącym powiatowych struktur Platformy Obywatelskiej. Właśnie dlatego podczas marcowej sesji Rady Powiatu niektórzy radni mieli wątpliwości, czy bezprzetargowa sprzedaż ze wskazaniem jest w tym przypadku słuszna.

Rażące naruszenie prawa prokuratura wytknęła również wójtowi gminy Chojnice Zbigniewowi Szczepańskiemu, który wyraził zgodę na wydzielenie ziemi bez dostępu do drogi publicznej. Tę decyzję prokuratura zaskarżyła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. I choć radni powiatowi ostatecznie zdecydowali już w marcu tego roku o sprzedaży ziemi właśnie Frycy, to ostatecznie do transakcji nie doszło, gdyż w radzie pojawiły się wątpliwości. Teraz prokuratura wezwała radnych, by wycofali sporną uchwałę. Nie została ona jednak nawet dołączona do porządku obrad. Tak zdecydowali radni.

- Ja i większa część radnych jesteśmy zaskoczeni, że taka uchwała ma zostać teraz szybko przegłosowana - mówił Przemysław Biesek, opozycyjny radny z Czerska. - Tempo jest zbyt duże. Nikt się nawet nie zdążył dokładnie zapoznać z uzasadnieniem prokuratury. Apeluję, by jej w ogóle nie poddawać pod głosowanie.

- Na rozpatrzenie wniosku prokuratury mamy 30 dni. Skoro jest sesja, to niezręcznie by było go nie rozpatrywać - przekonywała z kolei radnych Grażyna Ziehlke, radca prawny.

Ostatecznie więc radni nawet nie przedyskutowali wniosku prokuratury o naprawienie błędu, bo zgodnie z prawem, aby zmienić porządek obrad, potrzebna jest zgoda bezwzględnej większości Rady Powiatu, czyli 11 osób. Podczas głosowania zabrakło tego jednego głosu na "tak".
- Chcieliśmy odpowiedzieć prokuraturze, że rada miała prawo zdecydować o bezprzetargowej sprzedaży działki. Sama pani widziała, jak radni głosowali. Niech teraz sąd rozstrzyga. Sami chcemy wiedzieć, czy postąpiliśmy źle - stwierdził po sesji Stanisław Skaja, starosta chojnicki. - I dobrze, że jeszcze tej ziemi nie sprzedaliśmy. Tutaj zachowaliśmy ostrożność procesową.

Zainteresowany kupnem spornej działki Witold Fryca twierdzi, że cała awantura ma tło polityczne.
- Gdybym nie był działaczem PO, to już dawno kupiłbym tę ziemię. Tylko z tego tytułu, że działam w partii, jestem opluwany? Przepraszam, ale mój intelekt nie jest w stanie tego ogarnąć - mówi Fryca. - Od pięciu lat sygnalizuję, że jestem tą działką zainteresowany. Graniczy ona z przepompownią. Ulatuje smród. Były tam szklarnie, które w ciepło zasilane były z mojej kotłowni. Sam je uporządkowałem - wylicza. - Gdybym tę ziemię dostał w prezencie, to wówczas rzeczywiście można byłoby podejrzewać mnie o układy.

- Teraz ruch należy do prokuratury - kwituje sprawę starosta Skaja.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto