Chojnice. Miasto tylko straci na EURO 2012. Żadna reprezentacja do nas nie przyjedzie

Po dwa zgłoszenia z Gdyni i Gdańska, a ponadto Straszyn, Cetniewo, Malbork, Reda i Gniewino - te miasta zgłosiły się do Biura ds. Euro 2012 w Gdańsku jako ośrodki pobytowo-treningowe dla reprezentacji piłkarskich, które swoje mecze podczas Mistrzostw Europy za cztery lata będą rozgrywać na stadionie Baltic Arena w Gdańsku. Dlaczego w tym gronie nie ma Chojnic?

Niemal natychmiast po wyborze Polski i Ukrainy na organizatorów EURO burmistrz Aresniusz Finster zapowiadał, że Chojnice też będą chciały zyskać na tej imprezie. Według jego pomysłu jedna z drużyn narodowych miałaby zakwaterować się w Klinice państwa Winieckich w Krojantach i trenować na stadionie Chojniczanki. Szybko okazało się jednak, że rygorystyczne wymogi UEFA nas dyskwalifikują.

Hotel, w którym zatrzymają się reprezentacje musi być przynajmniej czterogwiazdkowy, z 60 pokojami (w tym 10 apartamentami), salami konferencyjnymi, pomieszczeniami do odnowy biologicznej i masażu (tylko z tym ostatnim nie byłoby problemu w przypadku Kliniki w Krojantach). Konieczna jest też możliwość odcięcia hotelu od świata. Centrum treningowe (trzy boiska, w tym jedno ze sztuczną trawą, z możliwością organizacji zamkniętych treningów, z trybuną dla widzów i dziennikarzy oddzieloną od boiska płotem, szatnią o powierzchni 100 metrów kwadratowych...) musi się znajdować 20 minut drogi od hotelu. Hotel z kolei 1,5 godziny od Gdańska, choć niektóre źródła podają o możliwości odstępstwa od tego punktu, bo reprezentacje i tak będą przyjeżdżały do Trójmiasta dzień przed meczem.

- Same odległości nas dyskwalifikują więc odpuściliśmy sobie starania - mówi Finster. - Nie będziemy przecież budować nowych boisk w Krojantach.

Z całej Polski zgłosiło się 120 ośrodków. Speckomisja przy Ministerstwie Sportu i Turystyki i Polskim Związku Piłki Nożnej prześle do UEFA około 30 kandydatur i to tam dokona się ostateczny wybór. Polska i Ukraina muszą przygotować po 16 ośrodków.
- Reprezentacja nie muszą skorzystać jednak z ośrodków poleconych przez UEFA - powiedziała nam Anna Biernacka z Biura ds. EURO 2012 przy Urzędzie Miasta w Gdańsku. - Drużyny narodowe mogą same znaleźć ośrodek pobytowy.
- Nie liczymy a to, że ktoś wybierze Chojnice - mówi Finster.

Chojnice i okolice mogą liczyć jedynie na przyjazd rzeszy kibiców, którzy być może wybiorą nasze tereny na bazę wypadową na EURO. Burmistrz Finster ubolewa jednak, że przez Mistrzostwa Europy wiele do stracenia ma miasto.
- Przez tą imprezę dwie trzecie środków unijnych zostało w centrali i przez to mniej trafiło do samorządów - mówi. - Jako kibic cieszę się z EURO, ale jako burmistrz wolałbym żeby mistrzostw u nas nie było, albo chociaż żeby nie finansowano ich kosztem samorządów.