- Nasz szpital chojnicki odesłał nas do sanepidu. Sanepid odesłał nas do lekarza pierwszego kontaktu. A ten odesłał nas do szpitala w Gdańsku. Tutaj też nie otrzymaliśmy pomocy, bo lekarz stwierdził, że skoro jesteśmy zdrowi, to nie trzeba nas badać. A ja z synem chciałem tylko sprawdzić, czy mamy tego wirusa. A jeśli spowodujemy epidemię? Nikogo to nie obchodzi? Taki groźny wirus, a nas tak spławiali - dodaje wyraźnie wzburzony, przyznając po chwili, że nie ma już siły walczyć. - To wszystko przez to oszczędzanie na badaniach.
Zdaniem Mirosława Obsta nie pomagały nawet prośby, czy nawet zapewnienia, że sami zapłacą za badanie. Koszt jednego waha się od 250 do 350 zł, w zależności od ośrodka je wykonującego.
W Chojnicach kobieta zmarła na wirus AH1N1
Tymczasem Leszek Bonna, dyrektor chojnickiego szpitala, w początkowej fazie rozmowy stwierdził, że badanie byłoby wykonane, gdyby rodzina zmarłej lekarza pierwszego kontaktu miała w... przyszpitalnej przychodni. Potem jednak dodał:
- Szpital dopełnił swoich obowiązków - uciął krótko.
W chojnickiej Terenowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej również nikt nie ma sobie nic do zarzucenia.
- Jaki ma sens zlecenie badania osoby zdrowej? - pyta retorycznie Iwona Zalewska, dyrektor chojnickiego sanepidu. - Panowie nie mieli objawów grypy, a wirus ten nie występuje bezobjawowo. Nie ma w tym przypadku czegoś takiego jak nosicielstwo. I zapewniam, że gdyby była taka potrzeba, to zleciłabym badania, a pieniądze wykopałabym spod ziemi - dodaje.
Lekarz w Pomorskim Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy, gdzie skierowana została rodzina przez lekarza pierwszego kontaktu, przyjął pana Mirka z synem, zmierzył temperaturę i... odesłał do domu.
- Podobno jesteśmy zdrowi - dodaje pan Mirosław.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?