- Deklarację o otwarciu przedszkola trzeba składać w roku poprzedzającym prace nad budżetem - tłumaczy Janusz Ziarno, dyrektor Wydziału Edukacji, Wychowania i Zdrowia w chojnickim Urzędzie Miejskim. - Kilka osób jest zainteresowanych uruchomieniem dodatkowych przedszkoli, jednak deklaracje jeszcze nie wpłynęły. Jeśli to nastąpi, to otwarcie placówki będzie możliwe dopiero w przyszłym roku.
Do każdego malucha miasto dopłaca przedszkolom 75 procent kosztów związanych z jego utrzymaniem, jak gdyby był w Przedszkolu Publicznym "Skrzaty". Rodzice mają do wyboru: trzy nowe placówki, pięć niepublicznych i przedszkole samorządowe.
Zgłoszenia przyjmowane są w przedszkolach do końca kwietnia. Oczywiście pierwszeństwo mają te dzieci, które już do placówki uczęszczają. Zdarza się też, że rodzice składają wnioski o przyjęcie pociechy nawet w trzech przedszkolach jednocześnie. - To ma zwiększyć ich szanse na przyjęcie dziecka - mówi Iwona Szmaglińska, dyrektorka Przedszkola Niepublicznego "Misiowa Akademia".
Wszystkie przedszkola mają z góry ustaloną liczbę dzieci. Jest to związane z warunkami lokalowymi i kadrą pedagogiczną. W niemal każdej placówce największą opieką otoczone są dzieci trzyletnie, które dopiero zaczynają oswajać się z przedszkolem. Dlatego też praca nauczycieli jest tak zorganizowana, że w grupach maluszków jest ich dwa razy więcej niż na przykład w grupie pięciolatków. W niektórych placówkach jest również psycholog. Z jego pomocy mogą korzystać rodzice.
373
dla tylu dzieci w wieku od 3 do 6 lat zabraknie od września miejsca w chojnickich przedszkolach
W każdym z chojnickich przedszkoli zabraknie miejsca dla średnio 30 dzieci. To połowa prawie 400, które mogłyby chodzić na zajęcia do placówek. Druga połowa, jak mówią specjaliści, ze względu na koszty opiekę powierza bliskiej osobie, zazwyczaj babci. Najtrudniejsze zadanie nauczycielki przedszkolaków mają w grupie trzylatków. Te najmniejsze dzieci trudno rozstają się z rodzicami.
- Nauczyciel musi poznać dzieci, a one muszą się oswoić z nami - mówi Mirosława Przybylak, dyrektorka Przedszkola Niepublicznego "Jarzębinka". - Trzylatki wymagają indywidualnej opieki.
Dlatego też w tych najmłodszych grupach pracują nawet cztery nauczycielki. Taka sytuacja jest m.in. w Przedszkolu Niepublicznym "Bajka".
- Dzieci są różne, zdarzają się też nadpobudliwe. Jedna pani nie dałaby sobie rady, zwłaszcza w tych pierwszych dniach maluszka w przedszkolu - twierdzi Małgorzata Sząszor, dyrektorka "Bajki".
Poniżej dane z przedszkola publicznego i niepublicznych. W chwili zamykania tego wydania nie udało nam się uzyskać informacji z Przedszkola Niepublicznego "Wesołe Przedszkolaki".
Jarzębinka
Przedszkole Niepubliczne "Jarzębinka", ul. Budowlanych 1 a.
Planowana na 1 września liczba dzieci: 200 w ośmiu grupach. Nauczycieli: 12, panie do pomocy: 5.
Skrzaty
Przedszkole Publiczne "Skrzaty", ul. Młodzieżowa 5. Planowana na 1 września liczba dzieci: 227 w dziewięciu grupach, w tym integracyjna. Nauczycieli: 22, panie do pomocy: 8.
Misiowa Akademia
Przedszkole Niepubliczne "Misiowa Akademia" z grupą żłobkową, ul. Wyszyńskiego 8. Planowana na 1.09 liczba dzieci: 210 w 8 grupach. Nauczycieli: 14, panie do pomocy: 5.
Bajka
Przedszkole Niepubliczne "Bajka", ul. Grunwaldzka 1 a.
Planowana na 1 września liczba dzieci: 270 w dziesięciu grupach. Nauczycieli: 15, panie do pomocy: 9.
Promyczek
Przedszkole Niepubliczne "Promyczek", ul. Ceynowy 20. Planowana na 1 września liczba dzieci: 125 w czterech grupach. Nauczycieli: 7, panie do pomocy: 4.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
