Ani bezdroża, ani brak mostów na rzekach nie przeszkodziły chojnickim podróżnikom pokonać trudnej i długiej trasy po Afryce Zachodniej. Tuż przed Bożym Narodzeniem do domu powróciła część ekipy, a 6 stycznia szczęśliwie dotarł także Hubert Harsz, pomysłodawca wyjazdu.
- Już marzymy o następnej ekspedycji, tym razem do Ameryki Łacińskiej - zdradza Hubert, na twarzy którego widać jeszcze ślady zmęczenia i emocji.
Jednak zanim ruszy z ekipą za ocean, wspomina afrykańską przygodę. Zgodnie z zamiarem chojniccy podróżnicy rzadziej udawali się do obleganych przez turystów miejsc.
- Dotarliśmy do wielu miejscowości, w których biały człowiek nadal jest rzadkim gościem - mówi chojnicki podróżnik.
Tak działo się przede wszystkim w Mali, podczas podróży po Klifie Dogońskim. Zresztą z tą krainą wiążą się nie tylko wspomnienia, ale i przywiezione stamtąd wytwory tamtejszej kultury. Niektóre z nich można było pozyskać po długich rozmowach i formalnościach, bowiem chojniczanom nie zależało na masowo wytwarzanych pamiątkach dla turystów. Już niedługo podróżnicy chcą podzielić się wrażeniami z wyprawy. Pozwolą na to tysiące wykonanych zdjęć, wiele godzin materiałów filmowych. Wystawa ma być prezentowana w chojnickim studiu Foto Art, odwiedzi też wiele miast.
Reportaż o afrykańskiej wyprawie - za tydzień w "Dzienniku Chojnickim".
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?