MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Chojniczanka - Borowiak Czersk 3:0 (3:0)

Wojciech Piepiorka
Defensywa Chojniczanki nie dopuściła do groźnych akcji pod własną bramką. Główkuje Robert Szynszecki, obok grający trener Borowiaka, Robert Pruszak.
Defensywa Chojniczanki nie dopuściła do groźnych akcji pod własną bramką. Główkuje Robert Szynszecki, obok grający trener Borowiaka, Robert Pruszak.
Piłkarze Chojniczanki, przynajmniej na tydzień, zamknęli usta kibicom, którzy narzekali na złą. Chojniczanie zagrali dobry mecz, a cieszy fakt, że najstarszy zawodnik, który miał udział w akcji bramkowej nie skończył ...

Piłkarze Chojniczanki, przynajmniej na tydzień, zamknęli usta kibicom, którzy narzekali na złą. Chojniczanie zagrali dobry mecz, a cieszy fakt, że najstarszy zawodnik, który miał udział w akcji bramkowej nie skończył jeszcze 19 lat! Na ocenę gry jeszcze za wcześnie, ale chojniccy kibice, po sobotnim meczu derbowym z Borowiakiem, mają powody do zadowolenia.

Pierwsza groźna akcja miała miejsce już po 180 sekundach gry. Tomasz Pestka wymanewrował w polu karnym obrońcę i bramkarza Borowiaka, ale zagubił się w dryblingu. Wtedy jeszcze na trybunach dało się słyszeć jęki zawodu, ale już 5 min później humory kibiców poprawili dwaj 17-latkowie, Marek Steinborn i Mateusz Frymark. Ten pierwszy popisał się piękną asystą, a drugi ładnym, i co najważniejsze celnym, strzałem. Akcja, po której padła druga bramka była jeszcze ładniejsza. Golkiper Chojniczanki, Michał Kartuszyński złapał piłkę po akcji Borowiaka i błyskawicznie skierował ją do Krzysztofa Gierszewskiego. "Snajper" przebiegł z futbolówką pół boiska i nie pomylił się w sytuacji sam na sam. Jeszcze przed przerwą rozpędzona Chojniczanka strzeliła trzecią bramkę. Po raz drugi na listę strzelców wpisał się "Siwy". Gdyby Chojniczanka do przerwy prowadziła 5:0, nikt nie mógłby mieć pretensji. Pecha miał Tomasz Pestka - raz uderzył w poprzeczkę, w akcji sam na sam strzelił tuż nad bramką, a na dodatek sędzia nie odgwizdał ewidentnego faulu na nim w polu karnym.
Borowiak pierwszy i jedyny groźny strzał oddał w 33 min. O tym, że mecz z Chojniczanką im nie wyszedł świadczy fakt, że najlepszym ich zawodnikiem był bramkarz, Bartosz Chudy, który wygrał aż 5 pojedynków sam na sam.
Mimo iż w drugiej połowie Chojniczanka spuściła z tonu i w jej grze było trochę niedokładności, to należy przyznać, że dawno kibice nie wychodzili z jej meczu z uśmiechem na twarzy.
- Pierwszy raz od dawna oglądało się mecz Chojniczanki z przyjemnością - dało się słyszeć na trybunach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto