Chojniczankę osłabiły kontuzje. W sparingu pierwsza drużyna lepsza od rezerw

Rusinek podczas ostatniego meczu z Górnikiem w Wałbrzychu, w jednym ze starć z obrońcą gospodarzy, złamał rękę w trzech miejscach i na sześć tygodniu założono mu gips, przez co do końca rundy może zapomnieć o graniu. Zdolny do treningów będzie w styczniu, gdy Chojniczanka wznowi zajęcia po przerwie zimowej.

Jeszcze dłuższą przerwę będzie miał Sylwester Kret, który urazu nabawił się podczas 10-minutowego występu w spotkaniu z Czarnymi Żagań. Czeka go kilkumiesięczny odpoczynek od grania i trenowania. Wszystko przez naderwany mięsień dwugłowy uda, połączony z odpryskiem kości. Ta kontuzja wymaga, niestety żmudnego, leczenia i długiej rehabilitacji.

Z kolei Marcin Trojanowski, który rozbił głowę po starciu z bramkarzem Górnika Wałbrzych, będzie do dyspozycji trenera Grzegorza Kapicy w najbliższym meczu z Miedzią Legnica (w sobotę o godz. 15 w Chojnicach). Mimo założonych dziewięciu szwów na głowę, normalnie trenuje.

Do treningów w poniedziałek wrócił też Piotr Kwietniewski, który w meczu z Turem Turek nabawił się kontuzji łydki i miał dwa tygodnie przerwy, przez co nie znalazł się w kadrze na spotkania z Czarnymi i Górnikiem.

Po kontuzjach Rusinka i Kreta większe szanse na załapanie się do składu na mecz z Miedzią będą mieli 21-letni Mateusz Frymark i 18-letni Maciej Niewęgłowski. Obaj są w drugoligowej kadrze, ale mecze oglądają, jak dotąd, z trybun lub, w najlepszym przypadku, z ławki rezerwowych. "Siwy" najczęściej gra w rezerwach, a jego młodszy kolega w juniorach starszych Chojniczanki. Ponadto do kadry pierwszego zespołu włączony został Dawid Sikorski z piątoligowych rezerw. Ponadto we wczorajszym sparingu Chojniczanki z Jantarem Pawłowo/Chojniczanką II sprawdzany w pierwszej drużynie był też Kamil Cybulski z juniorów starszych.

Sam sparing drugoligowa Chojniczanka wygrała 9:2 (bramki strzelili: Szymon Gibczyński 3, Marcin Troja-nowski 2, Maciej Niewęgłowski, Piotr Kwietniewski, Sławomir Ziemak z karnego i Sławomir Pach oraz Łukasz Nartowski i Karol Skiba dla rezerw).