Dwie porażki i zwycięstwo - tak prezentuję się bilans pierwszych meczów Borowiaka Czersk w rozpoczętym sezonie II ligi piłki ręcznej seniorów. Pierwsze dwa mecze szczypiorniści Borowiaka rozegrali w Gryfinie i Szczecinie i oba wyraźnie przegrali. Czerscy działacze chcąc zaoszczędzić na wyjeździe, postanowili, że mecze te Borowiak rozegra dzień po dniu. Czerszczanie pojechali na ten wyjazd mocno osłabieni, a kontuzje na miejscu odnieśli Sebastian Ludian i Maciej Jakubowski. W konsekwencji w obwodzie trenerowi Markowi Tydzie pozostało 6 graczy z pola i dwóch bramkarzy, wobec czego Maciej Szulc - nominalny golkiper, wchodził na pozycję kołowego.
W kolejnym spotkaniu Borowiak wygrał pewnie 38:29 we własnej hali z MKS-em Grudziądz.
- Od początku prowadziliśmy - mówi kierownik sekcji szczypiorniaka w Borowiaku, Marek Grzonka. - Do przerwy utrzymywaliśmy 2-, 3-bramkowe prowadzenie, w 40. min wyszliśmy na 20:13. Potem chłopaki rywalizowali kto strzeli więcej bramek.
Borowiak Czersk - MKS Grudziądz 38:29 (14:11)
Borowiak: Mielke, Szulc - Michałowski (3 bramki), Czarnowski (2), Jakubowski (3), Grzonkowski (1), Knopik (7), Łangowski (9), Jasnoch, Czapiewski (6), Affeldt (3), Sztormowski (4).
Energetyk Gryfino - Borowiak Czersk 32:25 (15:9)
Lącznościowec Szczecin - Borowiak Czersk 33:17 (15:10)
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?