Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czersk. Pożegnaliśmy Krzysztofa Gogolewskiego

Maria Sowisło
Krzysztof Gogolewski (1948-2008). Fot. Archiwum
Krzysztof Gogolewski (1948-2008). Fot. Archiwum
Krzysztof Gogolewski, pierwszy burmistrz Czerska w demokratycznej Polsce, zmarł nagle w sobotę 5 stycznia, podczas polowania. 6 czerwca skończyłby 60 lat.

Krzysztof Gogolewski, pierwszy burmistrz Czerska w demokratycznej Polsce, zmarł nagle w sobotę 5 stycznia, podczas polowania. 6 czerwca skończyłby 60 lat.

Urodził się w Brwinowie jednak swoje miejsce na ziemi odnalazł w Czersku. Był osobą kontrowersyjną w związku ze swoimi wizjami funkcjonowania samorządu i jednocześnie bardzo konkretną. Oprócz stanowiska burmistrza piastował także funkcję radnego powiatowego, dyrektora szpitala w Chojnicach, radnego miejskiego i przedstawiciela Polskiego Związku Pracodawców. Założył także ugrupowanie polityczne Porozumienie Ziemi Czerskiej, które pozostawało w opozycji do Czerskiego Forum Samorządowego.

Henryk Sikorski, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej w Czersku 1990-1994:
- Bardzo pozytywnie wspominam go. Zwłaszcza dlatego, że miałem przyjemność pracować z nim w trudnych czasach. Mimo, że miał zaledwie 40 lat kiedy został burmistrzem, to wykazał się inicjatywą i miał wiele pomysłów na to, by zmienić prowincjonalne miasteczko w miasto. Szereg jego posunięć, propozycji zaskakiwało nas, a potem okazywało się, że były one strzałem w dziesiątkę. Już wtedy przecież myślał o skanalizowaniu miasta, doprowadzeniu wody i gazu do domów. Przygotował śródmieście do tego, aby mogło stać się tak pięknym, jak jest dzisiaj. Mogę tylko przytoczyć zasłyszane słowa - nikt nie jest prorokiem między swymi. Trzeba go było raczej hamować, niż popychać do działania.

Kazimierz Rompkowski, opozycyjny radny miejski:
- Człowiek wielkiego myślenia nie w kategoriach spraw, ale problemów. Miał wizję. To on wykonał fundamenty pod drogę, którą teraz podążamy. Będąc burmistrzem pozwolił na rozwój Czerska w czasach, w których nie było tak potężnych pieniędzy, jak teraz. Obracał się na pograniczu prawa, którego wówczas tak naprawdę nie było. Czuł misję w okresie, gdy było wiele problemów w nowej Polsce i wiele oczekiwań. Był to też człowiek wielkiej charyzmy. Nie gardził maluczkimi, ale nie znosił cwaniactwa. Pracował od rana do późnych godzin nocnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto