Budynek Liceum Ogólnokształcącego im. Wincentego Pola w Czersku jest, mówiąc delikatnie, przeładowany. Podczas przerw ciężko w ogóle zejść z piętra na parter. Klatka schodowa jest drewniana i zbyt wąska, jak na potrzeby szkoły, w której uczy się prawie 500 osób, w tym 22 niepełnosprawnych. Utworzonych jest 17 oddziałów, które muszą się zmieścić w... 14 salach lekcyjnych!
- Radzimy sobie układając plan w taki sposób, aby łączyć uczniów w grupy międzyklasowe - mówi Ryszard Kuchta, dyrektor szkoły. - Dodatkowo zrobiliśmy salkę lekcyjną z szatni.
Utrudnieniem dodatkowo jest fakt, że do placówki tej dojeżdżają uczniowie z terenu pięciu powiatów: chojnickiego, kościerskiego, tucholskiego, świeckiego i starogardzkiego. Lekcje muszą się więc kończyć do godz. 15.30. Jest to spowodowane rozkładem jazdy autobusów PKS i pociągów. Od kilku lat dyrekcja stara się o pozyskanie pieniędzy na przebudowę budynku, który pamięta jeszcze czasy sprzed pierwszej wojny światowej. Dyrektor zlecił nawet wykonanie wstępnej koncepcji, która teraz leży na półkach w chojnickim starostwie. Koszt wykonania całości oszacowany został wstępnie na ok. 11,5 mln zł. Gdyby jednak zrezygnować z auli, nowe skrzydło kosztowałoby... 4,5 mln zł.
- Nie mamy pieniędzy - kwituje Stanisław Skaja, starosta chojnicki. - Wszystkiego nie jesteśmy w stanie zrobić od razu, a potrzeb jest wiele.
Pieniądze jednak w budżecie chojnickiego starostwa znalazły się choćby na budowę sali gimnastycznej w Chojnicach, czy modernizację budynku liceum także w tym mieście. W sumie prawie 5 mln zł. Ta ostatnia inwestycja musi być jednak "przyklepana" przez Radę Powiatu. Tutaj z kolei czerski ogólniak ma swoich zwolenników, którzy niemalże na każdej sesji starają się o wpisanie przebudowy budynku do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego. Są jednak w opozycji, co może tłumaczyć dlaczego inwestycja jeszcze się tam nie znalazła.
- Wcale nie bronimy się przed wpisaniem tej przebudowy do WPI. Tam mogą się znaleźć inwestycje, ale nie takie oderwane od rzeczywistości - kwituje Marek Buza, etatowy członek zarządu powiatu chojnickiego. - Przecież oni mają o jeden oddział mniej w tym roku.
Od wpisania do WPI zależy choćby to, czy burmistrz Czerska znajdzie trochę pieniędzy w swoim budżecie na ten cel.
- Póki co, inicjatywa leży po stronie starostwa - komentuje Marek Jankowski, włodarz Czerska. - Wpisanie do WPI określiłoby zasady współpracy powiatu z naszą gminą. Czekamy na konkretną propozycję, strategię. Sercem jesteśmy „za”.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?