Niekiedy trzeba pokonać ocean, by wrócić do korzeni. Tak uczynił Andrzej Hamerski, opiekun polonijnego zespołu Kalina z brazylijskiego miasta Nova Prata.
- Z przyjemnością tu powracam, z pobliskiego Łęga, jeszcze jako małe dziecko, wyemigrował mój dziadek - wspomina Hamerski.
Zarówno czysta polszczyzna, jakiej używa Andrzej Hamerski, jak i artyzm jego podopiecznych świadczą o tym, że w odległej prowincji Rio Grande do Sul nie zapomina się ojczystego języka i tradycji. Zespól Kalina z wprawą tańczył dla czerszczan kujawiaki, polonezy i inne polskie tańce. Artyści dołączyli do swego repertuaru tańce gauchowskie, czyli elementy kultury mieszkańców brazylijskich prerii. I tak działa już od 16 lat. Co ciekawe, w zespole jest tylko jedna Polka z krwi i kości. Zdecydowana większość jej kolegów i koleżanek ma tylko polskie pochodzenie, wymieszane z niemieckim czy włoskim. Są jednak dumni, że mogą prezentować polską nie niemiecką kulturę. W tym roku w końcu lipca zespół Kalina gościł w Rzeszowie na XIII Światowym Festiwalu Polonijnych Zespołów Folklorystycznych, stamtąd przyjechali najpierw do Trójmiasta i wreszcie do Czerska. W organizacji tej części wizyty pomogły wcześniejsze kontakty Krzysztofa Gradowskiego, kierownika czerskiego ośrodka kultury z brazylijskimi polonusami.
- Nasza wizyta jest związana z rocznicą 130 lat polskiego osadnictwa w Brazylii - stwierdza Hamerski.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?