Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Człuchów. Kacper Ochendal znany też jako DJ Casprov i jego „Forever Young” - dziś w 4fun Dance!!! Nie przegap

Beata Gliwka
Beata Gliwka
Kadr z teledysku "Forever young"
Traktować kultowe przeboje jak nietykalne artefakty, czy odkrywać je na nowo, odświeżać? Kacper Ochendal wyznaje drugą z tych zasad. Jego wydany niedawno singiel ze starym hitem zespołu Alphaville „Forever Young” zdobywa właśnie kolejne szczebelki na współczesnej liście przebojów. Dziś (niedziela 29 września) o godz. 16.00 teledysk ukaże się w telewizji 4fun Dance. Singiel nagrany wraz z Leo Pik to cover wielkiego przeboju zespołu Alphaville „Forever Young”. Klip do tego utworu został nagrany w Człuchowie i okolicach.

Piosenka przez wielu jest traktowana jak swoisty hymn pokolenia lat 80. Po 35 latach od jej premiery, Kacper Ochendal, bywalcom dyskotek znany jako DJ Casprov, stworzył cover wspólnie z warszawskim wokalistą Leo Pikiem. Singiel wydała wytwórnia Cherry Pepper Music. Jest też klip nagrany przez Andrzeja Niegolewskiego z Wierzchowa. Niezwykły, bo kręcony w Człuchowie.

Sam Kacper Ochendal ma 33 lata, żona Ania, dwoje dzieci - starsza Michalina i młodszy Franek. Od lat mieszka w Człuchowie, ale pochodzi z Lubiewa w Borach Tucholskich.
- Tam się wychowałem i mieszkałem, dopóki… nie poznałem żony - śmieje się Casprov. Jak wspomina, zamiłowanie do muzyki miał od najmłodszych lat. Zresztą rodzina była „muzyczna”. Tata grał na gitarze, starszy brat również, wujek grał w zespole na różnych instrumentach, mama śpiewała w chórze… - Ja zawsze wolałem nurt elektroniczny, a mój sąsiad był didżejem. Kiedy się w pewnym momencie przeprowadziliśmy, zamieszkaliśmy dosłownie obok domu kultury, który w soboty zamieniał się w dyskotekę - opowiada pan Kacper. - Jako didżej zostałem zauważony gdzieś w 2005 roku. Jeździłem grać po różnych regionalnych klubach, imprezach. Przez trzy lata grałem w Terminalu - dużym klubie w Sępólnie Krajeńskim. Tam zresztą poznałem Anię, swoją żonę. To były fajne, beztroskie czasy. Żyłem od soboty do soboty… Potem „stanąłem” na jakiś czas, musiałem chyba dojrzeć. 3-4 lata nie było mnie na rynku, ale rok temu wróciłem do grania.

Muzykę z puścić odtwarzacza każdy potrafi… Kim właściwie jest didżej? - Przede wszystkim jest od tego żeby zabawiać ludzi muzyką. Są oczywiście różne rodzaje didżejów - od weselnych do klubowych, czy obsługujących duże eventy. Bardzo ważna jest technika. DJ dobiera typ muzyki, a przede wszystkim zgrywa ją, łączy 2, 3 czasami 4 kawałki w jeden. Powstaje tzw. miks w tym samym tempie i czasie. W trakcie grania didżej dorzuca sample, swój wokal, powstaje nowa jakość. Puszczając te same piosenki, za każdym razem może to brzmieć inaczej, można więc powiedzieć, że gra „na żywo”. Ludzie, którzy chodzą do klubów, interesują się muzyką są w stanie ocenić jaki poziom dany didżej prezentuje. Musi być dobry w tym co robi, wtedy staje się znany - mówi pan Kacper. - Do tego, żeby obecnie zaistnieć i przetrwać na rynku didżej klubowy musi też produkować własną muzykę.

Kacper Ochendal na koncie ma już kilka własnych produkcji, wcześniej nie towarzyszyły im jednak teledyski.
- Pomysł na Forever Young podrzucił mi syn Franek. Ma samochód elektryczny z fragmentem tego utworu i bardzo mu się podobał - mówi Casprov. - Piosenkę puszczałem mu też często przy zasypianiu.

Wbrew pozorom stworzenie covera nie jest proste...
- Napisałem do Leo, czy zgodzi się „dać wokal”. Spotkaliśmy się raz w styczniu. Poza tym pracowaliśmy zdalnie. Współpracowało się fajnie, zwłaszcza, że Leo też pochodzi z Lubiewa. Cała aranżacja jest moja, ale samo zrobienie oficjalnego coveru jest skomplikowane, wymagana jest masa pozwoleń. Nie można czegoś po prostu nagrać i wrzucić na you tuba. Ja znalazłem wytwórnię, która się zajmuje produkcją i uzyskaniem zgód.

Pomysł pojawił się w lutym, produkcja była gotowa pod koniec maja. Po raz pierwszy efektem produkcji jest też teledysk.
- Wiedziałem, że piosenka może trafić do telewizji, więc chciałem zrobić teledysk. Na początku myślałem o wmontowaniu mojej postaci w „standardowy” klip, jakie można kupić na rynku muzycznym. W trakcie naszych rozmów Andrzej stwierdził, że jak już coś robić, to dobrze i on może się tym zająć. Też zaczęło go to „kręcić”. Andrzej na co dzień zajmuje się klipami weselnymi, więc dla niego również był to pierwszy raz. Dużo rozmawialiśmy, wymienialiśmy się pomysłami… Nagrywaliśmy 3 dni po dwie godziny, do tego sceny na zamku , Andrzej zrobił w sumie ponad 300 ujęć.

Teledysk pojawić ma się na liście w For Fun TV, obok satysfakcji z piosenki jest też świetną promocją dla miasta. Sam autor zbiera gratulacje i podziękowania, choć… są i krytykanci.
- Moim zdaniem covery to droga, dzięki której dany utwór zdobywa nowych słuchaczy, łączy pokolenia. Piosenkę pamiętają 50-60-latkowie, a dzięki „uwspółcześnieniu” przekonają się do niego także młodzi. Wszystko się zmienia, piosenki też powinny. Oczywiście są krytykanci, zawsze będą. Ktoś napisał mi np. że „takich rzeczy się nie tyka”. Co w planie? Mamy już jedną autorską, polską produkcję, ale o szczegółach na razie nie mówimy - pojawić ma się jesienią.
Warto więc śledzić na bieżąco poczynania człuchowskiego DJ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na czluchow.naszemiasto.pl Nasze Miasto