Czy Piotr Papierowski - najlepszy zawodnik młodzieżowej drużyny Red Devils/Ginter Chojnice i młodzieżowy reprezentant Polski w futsalu - będzie musiał zakończyć karierę w wieku 21 lat? Kardiolodzy z chojnickiego szpitala zakazali mu grać w piłkę. - Jestem załamany, nie wiem co ze sobą zrobić - mówi "Papa".
Wszystko zaczęło się w środę 30. stycznia, na turnieju charytatywnym dla Bożej Krówki Chojnicach. Podczas jednego z meczów Papierowski zamroczony zszedł z boiska. Zaniepokojeni ludzie z Red Devils wysłali go na badania serca.
- Poszedłem na te badania na pewniaka, byłem przekonany, że wszystko będzie w porządku, bo nigdy nie miałem żadnych problemów ze zdrowiem - mówi zawodnik. - Badali mi krew, zrobili EKG, a po teście wydolnościowym lekarze powiedzieli, że jeszcze nie widzieli tak dobrego wyniku. Na koniec zrobili mi echo serca i to badanie wykazało, że coś nie tak z prawą komorą serca. Lekarz powiedział, że nie nadaje się do uprawiania sportu. Mam zakaz gry w piłkę.
Słowa chojnickich lekarzy brzmią jak wyrok, ale wszystko tak naprawdę wyjaśni się po specjalistycznych badaniach, które zostaną przeprowadzone w Warszawie. Problemem są kolejki, bo czekać trzeba około pół roku. Dla Papierowskiego oznaczałoby to stratę połowy sezonu, dlatego działacze Red Devils starają się przyspieszyć termin badania.
Pewne jest, że Papierowski nie pojedzie z młodzieżową reprezentacją Polski w futsalu na towarzyski dwumecz z Węgrami. Mecze odbędą się 13. i 14. lutego w Budapeszcie. "Papa" był jednym z dwunastu powołanych.
- Trener kadry Andrzej Bianga powiedział, że moja absencja na Węgrzech nie będzie nic znaczyła i powoła mnie na eliminacje do młodzieżowych mistrzostw Europy - mówi zawodnik.
Przez problemy Papierowskiego z sercem upadł temat jego transferu z Korala Dębnica do Chojniczanki.
- Za dużo było ostatnio przypadków zawałów piłkarzy na boisku żeby ryzykować - mówił trener Chojniczanki, Leszek Szank.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?