Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gm. Chojnice. Sezon wyrzucania psów

(aw)
Ryszard Olkowski, hycel z chojnickiego schroniska Przytulisko, przed złapaniem zwierzęcia stara się ustalić czy w pobliżu znajduje się jego właściciel.
Ryszard Olkowski, hycel z chojnickiego schroniska Przytulisko, przed złapaniem zwierzęcia stara się ustalić czy w pobliżu znajduje się jego właściciel.
Jeżeli w porę nie zajmiemy się bezdomnymi psami, zdziczeją i staną się niebezpieczne - ostrzegają członkowie Chojnickiego Stowarzyszenia Miłośników Zwierząt.

Jeżeli w porę nie zajmiemy się bezdomnymi psami, zdziczeją i staną się niebezpieczne - ostrzegają członkowie Chojnickiego Stowarzyszenia Miłośników Zwierząt.

Już teraz pojawiają się sygnały o bezpańskich zwierzętach błąkających się po lasach, chociażby w okolicach Swornegaci. Mieszkańcy obawiają się, co będzie podczas wakacji.
- Słyszałem, że w jednym miejscu są trzy zwierzęta, gdzie indziej jest ich pięć - mówi Grzegorz Wiśniewski, sołtys Swornegaci. - Problem pozostaje nierozwiązany. Zbliżają się wakacje i będzie jeszcze gorzej. Mieszkańcy miast przywożą do nas swoje psy i je porzucają.
Z tym samym problemem boryka się Bogdan Rapatt, sołtys Kopernicy.
- Co sezon znajdujemy około 10 błąkających się psów - mówi Rapatt. - Z reguły ludzie wywożą je do Babilonu.
Sołtysi zastanawiają się co będzie latem.
- Boję się, co takie dzikie zwierzęta mogą zrobić - mówi Grzegorz Wiśniewski. - Nie nie wszystkie psy udaje się złapać. Stowarzyszenie sobie z tym nie radzi. Prawo zaś zabrania nam stosowania pistoletów na naboje gazowe. Sądzę, że trzeba zmienić przepisy.
Członkowie ChSMZ tłumaczą, że nie zawsze mogą wychwycić wszystkie psy, a pistoletu na naboje gazowe można używać tylko w obecności weterynarza.
- Jeżeli ktoś widzi wałęsające się zwierzę i dzwoni do nas, to najlepiej aby poczekał w pobliżu psa, tak abyśmy mogli go znaleźć - mówi Elżbieta Opiela, prezes stowarzyszenia. - Zwierzę się przecież przemieszcza i nie zawsze zdążymy przyjechać na miejsce zanim się ono oddali.
Barbara Homa, kierownik schroniska Przytulisko dodaje, że ludzie często stosują metodę spychologii licząc, że ktoś inny zajmie się problemem bezdomnego zwierzęcia.
- Przez kilka lat w Swornegaciach wałęsała się suka, jednak dopiero w tym roku nas zaalarmowano - mówi szefowa Przytuliska. - Udało nam się złapać cześć jej szczeniaków. Pozostałe wraz z matką uciekły do lasu. Zwierzęta są dzikie. W takich przypadkach nie można czekać, aż pojawi się potomstwo. Mieszkańcy wsi powinni niezwłocznie informować o bezpańskich psach sołtysów.
- Jeżeli ktoś zna nazwisko osoby, która wyrzuciła zwierzę lub numer rejestracyjny auta, z którego je wypchnięto, może nas o tym poinformować. Oddamy sprawę do prokuratury. Sprawca musi być ukarany - mówi Elżbieta Opiela.

Oddaj psa, nie porzucaj go
Od kilku miesięcy prowadzimy w piątkowym "Dzienniku Chojnickim" rubrykę. Na jej łamach możecie Państwo umieszczać bezpłatnie informacje na temat zwierząt, dla których szukacie nowego domu. Do ogłoszenia może być dołączone zdjęcia psa. Na informacje czekamy pod nr tel. 052-39-65-395 oraz pod adresem mailowym [email protected]

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto