Gmina Chojnice. Mieszkańcy Czartołomia: nie odpuścimy budowy drogi!

Błoto, kałuże, wyrwy i doły - tak wygląda dziś droga z Chojnic do Czartołomia. Ta wieś leży tylko dwa kilometry od miasta, ale żeby tam dotrzeć trzeba kupić samochód terenowy, albo nadrobić kilka kilometrów okrężną, ale utwardzoną drogą wiodącą przez okoliczne wsie. Mieszkańcy od lat nie mogą się doprosić o zastąpienie drogi gruntowej asfaltową.

- Walczymy o tą drogę od kilkudziesięciu lat, ale cały czas na się zbywa - mówi Andrzej Ortman, mieszkaniec Czartołomia, były sołtys. - Nie spotkaliśmy się dotąd z żadnym odzewem. Dojazd do naszej wsi kosztuje nas drogo. Musimy mieć pieniądze na paliwo żeby jeździć dookoła, albo na remonty zawieszenia. Od granic miasta to tylko 1200 metrów, a my ciągle musimy jeździć przez Chojniczki, albo Powałki.

Droga łącząca Czartołomie z Chojnicami i osiedlem Igły jest tematem dyżurnym w sołectwie. Na ostatnim zebraniu sołeckim znów wywiązała się burzliwa dyskusja. Ze stołu prezydialnego padła tylko deklaracja, że jeszcze w tym roku wójt zleci opracowanie projektu.
- Na pewno nie odpuścimy budowy tej drogi - zapewnia Jolanta Drążkowska, sołtys Czartołomia i Jarcewa. - Będziemy robić wszystko, żeby asfalt położono tam w 2009, a najpóźniej w 2010 roku.

- Przed rokiem obiecałem mieszkańcom, że zbudujemy tę drogę do końca tej kadencji i chcę się z tego wywiązać, choć tej inwestycji nie było w moim programie wyborczym - przypomina wójt Szczepański. - Czy zrobimy to w 2009 czy 2010 roku, zależy od finansowych możliwości gminy.

Szacuje się, że droga pochłonie około 800 tys. zł. Na pytanie dlaczego tyle lat ta inwestycja schodziła na drugi plan, wójt wymienia inne, jakie gmina zrealizowała w sołectwie Czartołomie-Jarcewo: budowę chodnika w Jarcewie, drogi w centrum Czartołomia, kanalizację w obu wsiach, czy remont świetlicy wiejskiej w Czartołomiu.