Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grzegorz Kapica, trener Chojniczanki: Gramy o awans do I ligi!

Wojciech Piepiorka
Rozmowa z Grzegorzem Kapicą, trenerem drugoligowej Chojniczanki Chojnice.

- Jakie uczucie dominuje u Pana po rundzie jesiennej? Radość z piątego miejsca Chojniczanki czy niedosyt z tego powodu, że mogło być jeszcze lepiej?

- Zależy, z jakiej strony na to patrzeć. Jeśli by wziąć pod uwagę zmiany, jakie zaszły w Chojniczance przed sezonem - nowy trener, 14 nowych zawodników, wyższa klasa rozgrywkowa - trzeba być bardzo zadowolonym z wyniku. Przykłady lepszych klubów, jak choćby Legii Warszawa, świadczyły o tym, że nie każdy dawał sobie radę z taką przebudową drużyny. Natomiast gdy patrzymy na spotkania, które są już za nami i na to, jak one wyglądały, to rzeczywiście pozostaje duży niedosyt, bo mogło być zdecydowanie lepiej. Ci wszyscy, którzy jeździli na nasze mecze albo obserwowali je na stadionie w Chojnicach, przyznają, że Chojniczanka nadawała ton grze w każdym spotkaniu, no może poza tym z Elaną Toruń w dziesiątej kolejce. W każdym innym prowadziliśmy grę, mieliśmy przewagę i mnóstwo sytuacji do zdobycia bramek i tą grą pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę. Mimo iż jesteśmy beniaminkiem, każdy rywal powinien się z nami liczyć. Z tego właśnie wynika nasza pozycja w tabeli.

- Nie będzie dużej przesady w stwierdzeniu, że Chojniczanka dobrze przedstawiła się piłkarskiej Polsce, bo właściwie żadnej drużynie nie udało się prowadzonego przez Pana zespołu zdominować...

- Przegraliśmy trzy mecze, wszystkie jedną bramką, tracąc je zawsze w 94 minucie meczu i to na dodatek będąc chwilę wcześniej w posiadaniu piłki. To zupełne kuriozum. Taka jest piłka, że chwile rozluźnienia w każdym z tych spotkań powodowały, że zostały one przegrane. Co by jednak nie powiedzieć, z 17 meczów przegraliśmy tylko trzy, a na wyjeździe zaledwie jeden - ten pierwszy - z Bałtykiem Gdynia 0:1. To już jest duży sukces, bo przecież na wyjazdach gra się trudno. Jedyne, czego zabrakło, to udowodnienia wyższości w kilku meczach, jak z Zawiszą Bydgoszcz, Olimpią Grudziądz czy Rakowem Częstochowa. Z przekroju całej rundy trzeba być jednak zadowolonym. Pozostaje mieć nadzieję, że po dobrze przepracowanym okresie zimowym, kosmetycznych zmianach w składzie, wiosną pokażemy, że stać nas na więcej.

- Porównując ten sezon do ubiegłego, kiedy Chojniczanka wygrała trzecią ligę, w jej grze odmieniły się diametralnie dwa czynniki: lepiej zaczęła grać obrona, za to gorzej jest ze skutecznością napastników...

- To prawda i to nas boli, bo dokładając do tej dobrej defensywy skuteczniejszą grę z przodu, mielibyśmy to, o co wszystkim nam chodziło i dziś my bylibyśmy na szczycie tabeli i patrzylibyśmy na rywali z góry. Zabrakło nam zimnej krwi, która decyduje o tym, że piłka znajdzie się w siatce, a nie trafi w bramkarza, obrońcę na linii czy poszybuje nad bramką. Wszyscy dążą do tego, żeby dobrze bronić i być skutecznym z przodu. To zawsze prowadzi do sukcesu, w każdej klasie rozgrywkowej.

- Gdy rozmawialiśmy w Wągrowcu, po meczu z Nielbą, powiedział mi Pan, że nie będziecie nikogo oszukiwać i mówić, że Chojniczankę zadowoli trzecie lub czwarte miejsce. Zwietrzyliście szansę na awans?

- Stawiamy sobie wysokie cele. Każdy sportowiec, który uprawia jakąkolwiek dyscyplinę, który wie, że potrafi to robić, powinien sobie takie cele stawiać. Minimalizm w sporcie nie ma racji bytu. Po 17 meczach wiemy już, jaka jest ta liga i na tej podstawie możemy śmiało powiedzieć, że będziemy walczyć o to pierwsze albo drugie miejsce, premiowane awansem.

- Rozpoczęła się już transferowa karuzela. Chojniczanka testuje pierwszych zawodników. Pod jakim kątem będziecie chcieli wzmocnić zespół?

- Szukamy przede wszystkim tych skutecznych zawodników i to jest rzecz bezdyskusyjna. To nasz priorytet w tym okienku transferowym. Żadnej rewolucji kadrowej nie będzie. Nie czekają nas takie zmiany, jak przed sezonem. Rozglądamy się głównie za ofensywnymi zawodnikami. Jeśli będziemy już kogoś ściągać, to pod warunkiem, że będzie lepszy od tych piłkarzy, których mamy aktualnie w składzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto