Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Igrzyska Paraolimpijskie. Maciej Sochal: Dam z siebie tyle, ile będę w danym momencie mógł

Tomasz Galas
https://paralympic.org.pl
Rozmowa z Maciejem Sochalem, złotym medalistą w rzucie maczugą na igrzyskach paraolimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku, dla którego zbliżający się start w Tokio będzie czwartym na paraolimpijskiej arenie.

Do Tokio pojedzie inny Maciej Sochal niż 17 lat temu do Aten?
Na pewno bardziej doświadczony. Wtedy dopiero zaczynałem, przed wyjazdem do Aten trenowałem tylko 2 lata. A teraz jestem bardziej oswojony z igrzyskami. Przez ten czas miałem dłuższy okres przygotowań, już znam niektórych zawodników, a wcześniej nie widziałem, co mnie może tam spotkać. Każde igrzyska różnią się od siebie i od innych zawodów, rządzą się swoimi prawami. Na ilu zawodach byłem nie jestem w stanie powiedzieć, bo bardzo dużo nazbierało się tego od 2003 roku. Ale od 2013 roku na mistrzostwa Europy, świata i igrzyska paraolimpijskie jeżdżę regularnie. Wyniki były raz lepsze, raz gorsze, ale zajmuję miejsca na podium. W 2016 roku ustanowiłem obecny rekord świata 37,19 metra i tak naprawdę jest to jedyny rekord w rzucie maczugą, bo wcześniej też go ustanowiłem na jednych zawodach, ale on zaraz został pobity, więc się nie liczy. W pchnięciu kulą rekordu świata czy Europy nie ustanowiłem, moja życiówka to 9 metrów.

Biorąc pod uwagę pana dorobek, wyjazd na czwarte igrzyska paraolimpijskie jest jak normalny dzień w biurze?
Nie, to jest ciężka praca przez cały okres od igrzysk do igrzysk. Trzeba potwierdzić wynik w trakcie przygotowań i wypełnić minimum. Na razie się udawało, w tym roku nie było tak łatwo jak wcześniej. Nie chcę się wybielać, ale przez kontuzje oraz fakt, że jestem coraz starszy, trudniej to przychodzi. Ale się udało. W tym roku wywalczyłem kwalifikację paraolimpijską.

Jak przebiegały przygotowania do tych igrzysk?
Rok przedolimpijski był bardzo intensywny w wyjazdy sportowe. Praktycznie miesiąc w miesiąc dwa tygodnie spędzałem na obozie w Kozienicach, kolejne dwa w domu. Nawet czasami było tak, że po dwutygodniowym obozie mieliśmy dwa dni przerwy i czekało nas kolejne zgrupowanie. W tym roku mam za sobą dwa starty, przed mistrzostwami Europy były mistrzostwa Polski. Teraz właśnie lecimy do Japonii, gdzie czeka nas obóz przygotowawczy, żeby się zaaklimatyzować. Dopiero po dwóch tygodniach od wylotu wystąpię na igrzyskach.

Na mistrzostwach Europy zdobył pan srebrny medal i powiedział, że liczył na złoto, ale na przeszkodzie stanęła kontuzja. Teraz już wszystko w porządku?
Ta kontuzja doskwiera mi nadal. Przed jakimś miesiącem na treningu za bardzo się wygiąłem i przepuklina, którą miałem wcześniej w kręgosłupie, powiększyła się i uciska na nerw, co powoduje ból. Zostałem zakwalifikowany do operacji, ale dopiero po powrocie z Tokio. Powiedziałem sobie, że na igrzyska paraolimpijskie muszę jechać i na razie muszę się z tym poruszać i żyć. Czasami gdy mnie mocniej zaboli, biorę tabletki przeciwbólowe i trenuję dalej.

Jak cel stawia pan przed sobą na igrzyskach w stolicy Japonii?
Wyrzucić maczugę jak najlepiej potrafię. Wiadomo że każdy marzy o medalu. Gdy tylko będę mógł, dodatkowo mobilizując się na zawodach, a do tej pory mi to wychodziło to myślę, że będzie dobrze na konkursie olimpijskim. Broniąc złota z Rio nie podchodzę do tego w ten sposób, że spoczywa na mnie presja, traktuję to raczej na chłodno. Dam z siebie tyle, ile będę w danym momencie mógł. Bardziej będę się przykładał do rzutu maczugą, ale jak trzeba będzie się przy kuli trochę przyłożyć, to na ile będę mógł, to się przyłożę. Przy pchnięciu kulą czuję ból, ale muszę wykonać pewny rzut.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Igrzyska Paraolimpijskie. Maciej Sochal: Dam z siebie tyle, ile będę w danym momencie mógł - Sportowy24

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto