Nadal nie ma decyzji, co stanie się z budynkiem starej konarzyńskiej szkoły, który znajduje się we wsi od 1909 roku. Radni nadal bowiem dyskutują czy tańsze i bardziej korzystne byłoby wyremontowanie obiektu, czy jego wyburzenie i zbudowanie od nowa. W dyskusję włączyli się podczas ostatniej sesji specjaliści. Zdaniem przedstawicieli bytowskiego zakładu budowlanego, którzy przeprowadzili oględziny budynku, szkołę należałoby wyremontować.
- Fundamenty i ściany obiektu wytrzymają dalszą eksploatację - mówi Michał Fijałkowski, właściciel bytowskiej firmy. - W dobrym stanie są też stropy budynku i tylko w niektórych miejscach przegniła więźba dachowa. Należałoby zmienić pokrycie dachowe.
Za przeprowadzeniem modernizacji przemawiają też koszty. Gmina na remont szkoły musiałaby wydać ok. 280 tys. zł. Budowa nowego obiektu kosztowałaby zaś ponad 500 tys. zł.
- Trzeba pamiętać o kosztach wyburzenia, które mogą wynieść od 30 do 60 tysięcy złotych - mówi Marek Wantoch Rekowski, pracownik bytowskiego zakładu.
Podczas sesyjnej dyskusji radnych, oprócz kosztów i czasu potrzebnego na przygotowanie dokumentacji, interesowały też rozwiązania, które można by wprowadzić w wyremontowanym budynku.
- Obecnie borykamy się z problemem świetlicy i szatni, która nie dość że jest zbyt mała to giną z niej kurtki - mówi Jacek Warsiński, przewodniczący rady.
- Na holu można by ustawić szafki - zaproponował Michał Fijałkowski. - Sprawdzają się one w zachodnich szkołach.
- W miejscu zlikwidowanej szatni powstałaby zaś świetlica - dodał Jacek Warsiński.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
