Malachin, gm. Czersk. Sala gimnastyczna jeszcze w tym roku?

Wszystko wskazuje na to, że pod koniec tego roku rozpocznie się budowa sali gimnastycznej przy Zespole Szkół Podagimnazjalnych w Malachinie.

Tak przynajmniej wynika z optymistycznych planów Stanisława Skai, starosty chojnickiego. Mimo, że jest to dobra wiadomość dla uczniów, mamy także tę gorszą. Projekt, który jest już od kilku lat gotowy zakłada wraz z budową sali rozbudowę szkoły. Oprócz sali miały powstać szatnie, sanitariaty, pomieszczenie dla trenerów, magazyn sprzętu sportowego, dwie sale dydaktyczne i widownia z pięćdziesięcioma miejscami. Na to nie chce się jednak zgodzić starosta. Realizacja tej inwestycji byłaby, jego zdaniem, zbyt kosztowna.
- Plany trzeba dopasować do realiów i będzie to zadanie projektanta - mówi Skaja. - My chcemy budować tylko salę sportową.

Koszt budowy samej sali gimnastycznej został oszacowany wstępnie na 3,6 mln zł. Milion ma pochodzić z budżetu marszałka województwa pomorskiego.
- Musimy się zorientować, czy mamy szanse na otrzymanie pieniędzy na rozwój bazy sportowej w naszym powiecie. Jeśli nie, to salę i tak będziemy budować. Tyle, że z kredytu - dodaje Skaja.

W planach przyszłorocznego budżetu starostwa ma być na ten cel zapisana kwota, która w całości pozwoli sfinansować inwestycję. Obecnie uczniowie mają lekcje wuefu w salce za sklepem, czyli w budynku oddalonym od szkoły o ok. 200 metrów. Problem jednak w tym, że nie ma tam żadnego zaplecza: ani sanitarnego, ani szatni.
- Nowina o zamiarze budowy sali gimnastycznej jest bardzo radosna. Nowy Rok zaczął się dla nas bardzo dobrze - komentuje Elwira Bieszke-Biennebesel, dyrektorka szkoły w Malachinie.

Kiedy kilka lat temu rozpoczęły się prace nad projektem sali, w szkole powołany został społeczny komitet. Organizował on zbiórki pieniędzy.
- Udało nam się uzbierać niewielką kwotę, którą po wybudowaniu sali przeznaczymy na jej wyposażenie - dodaje Biennebesel.