- Problem polega na tym, że Brda ma bardzo silny prąd i nie układa się on prostopadle do mostu lecz na skos – mówi Krzysztof Pestka, komandor Chojnickiego Klubu Żeglarskiego. - W efekcie jachty, które nie posiłkują się silnikami uderzają bardzo często rufą w belki odbojowe. To może powodować zagrożenie dla osób przebywających na pokładzie. Istnieje ryzyko, że mogą one wpaść do wody. O ile dla doświadczonych żeglarzy nie jest to problem, to kłopot mogą mieć ci niedoświadczeni.
Czytaj też: Dobiega końca budowa zwodzonego mostu
Kilka dni temu, podczas oficjalnego otwarcia mostu w Małych Swornegaciach żeglarze prezentowali Mieczysławowi Strukowi, marszałkowi województwa pomorskiego jak wygląda przeprawa pod mostem zarówno z silnikami jak i bez nich. Marszałek obiecał, że pochyli się nad problemem i postara się go rozwiązać.
- Wierzymy w to, że uda się znaleźć wyjście, tym bardziej, że marszałek sam jest żeglarzem – dodaje Krzysztof Pestka. - Sądzimy, że nie stałoby się nic złego, gdyby zezwolono na używanie silników podczas przeprawy między jeziorami Charzykowskim i Długim.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?