- Rozumiem, że klub w jakiś sposób chce się zabezpieczyć. Wiadomo, że jak ktoś płaci, to uczęszcza na zajęcia, za które coś zapłacił. Rozumiem, że to, co miasto daje Chojniczance w formie dotacji, nie wystarcza. Martwi mnie jednak to, że trzeba płacić. Są przecież dzieci, których rodziców nie stać, by płacić za treningi - mówi Maria Błoniarz-Górna. - Boję się, że przez te opłaty klub może stracić talenty. Na pewno są uzdolnieni zawodnicy w biednych rodzinach, których nie stać na to, by płacić 50 złotych miesięcznie.
Na szkolenie dzieci i młodzieży Chojniczanka Chojnice otrzymała z Urzędu Miasta 112 tys. zł. Klub wnioskował o dotację w wysokości 198 tys. zł. Miało to wystarczyć na prowadzenie dziewięciu grup juniorów.
Wiceprezes klubu Jarosław Klauzo nie widzi nic złego w pobieraniu opłat od rodziców.
- Wiadomo, że dotacja z miasta nie wystarcza nam na szkolenie i funkcjonowanie drużyn na takim poziomie, jak byśmy chcieli. Przeliczając to prosto na każdą z drużyn, rocznie przypada od miasta ponad 12 tysięcy złotych. Miesięcznie jest to 1 tysiąc złotych, a pamiętajmy, że trzeba opłacić trenera, koszty podróży na mecze, posiłki itd. - mówi Klauzo. - Naprawdę nie starcza nam na funkcjonowanie drużyn i stąd taka opłata. W porównaniu do poprzednich lat zwiększyliśmy liczbę drużyn młodzieżowych i naturalne jest to, że wzrastają koszty utrzymania zespołów. Nie widzę w tym nic złego. Nie chcę już porównywać wysokości opłaty w naszym klubie do tych, jakie są na przykład w Lechii Gdańsk.
50 zł miesięcznie muszą płacić rodzice dzieci, które uczęszczają do najmłodszych grup młodzieżowych Chojniczanki.
- Rodzice zaakceptowali to rozwiązanie i nie ma protestów - mówi Klauzo. - Opłata ta wynosi 50 zł tylko w najmłodszych grupach. Jeśli ktoś gra u nas już dłużej, to opłata maleje.
Jarosław Klauzo gwarantuje, że wpłacenie 50 zł nie jest warunkiem koniecznym do tego, by móc trenować w Chojniczance. Każdy przypadek jest rozpatrywany indywidualnie.
- Jeśli faktycznie, czego się obawia pani radna, jest taki przypadek, że dziecka czy jego rodziców nie stać na opłacenie tej składki, to podchodzimy do tego indywidualnie. Ta opłata nie ma być przecież narzędziem, które blokuje niektórym możliwość gry w Chojniczance. Trenerzy i kierownicy wszystkich dziewięciu zespołów młodzieżowych wiedzą o tym, że mają każdy przypadek traktować odmiennie. Nie było i nie będzie tak, że ktoś nie będzie mógł grać w klubie z powodu braku pieniędzy - mówi Klauzo.
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?