- W jednej jednostce chodzi o kwotę 160 tys. 280,53 zł, a w drugiej jest to 220 tys. 373,85 zł - stwierdza dyrektor Wydziału Kontroli Urzędu Miejskiego w Chojnicach Wioleta Szreder. - Miasto zamierza domagać się zwrotu tych kwot. Przypomnijmy, że wcześniej właścicielki pięciu sprywatyzowanych w 2007 roku przedszkoli niepublicznych w Chojnicach złożyły skargę na burmistrza, ponieważ nie zgadzają się z wysokością kwoty bazowej potrzebnej do obliczenia dotacji przysługującej im na jedno dziecko w placówce.
W tym roku bowiem ratusz postanowił od kosztów bieżących funkcjonowania przedszkola samorządowego odjąć wpłaty rodziców, tzw. opłatę stałą. I tutaj pojawił się problem interpretacyjny - jak rozumieć sformułowanie koszty bieżące. Bój toczy się o ok. 70 zł w kwocie bazowej, którą jest koszt utrzymania jedynego w mieście przedszkola publicznego w przeliczeniu na jedno dziecko. W ubiegłym roku było to 566 zł, a w tym roku 468 zł. Placówki niepubliczne otrzymują 75 proc. tej kwoty. Radni uznali, że skarga jest bezzasadna i nawet nie podjęli nad nią dyskusji. Sprawa zmniejszonych dotacji może się oprzeć o Samorządowe Kolegium Odwoławcze, a nawet Sąd Administracyjny. Póki co jednak, po przeprowadzeniu kontroli, to ratusz żąda pieniędzy od przedszkoli.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?