Tylko Zdzisław Januszewski jest w chojnickiej Radzie Miejskiej zwolennikiem planu ochrony parku Narodowego "Bory Tucholskie". Pozostali jego koledzy opowiedzieli się przeciwko akceptacji tegoż planu.
Chociaż ten temat był ostatnim z omawianych podczas poniedziałkowej sesji, już w jej trakcie można było się spodziewać, że radni odrzucą plan ochrony parku. Dali temu wyraz przewodniczący wszystkich komisji, każda z nich miała jednakowe zdanie o jego restrykcyjnych zapisach.
Największym oponentem okazał się Piotr Eichler, który długo i dobitnie, z licznymi przykładami, przekonywał o szkodliwych dla ziemi chojnickiej skutkach wprowadzenia w życie planu ochrony parku.
- To dywersja, zamach na plan rozwoju infrastruktury turystycznej oraz aktywizację maista i gminy Chojnice - przekonywał Eichler.
Przykładem ma być z pozoru niewinny zapis o ochronie krajobrazu. W projekcie planu jest mowa m.in. o zachowaniu mozaiki łąk i pól.
- Taki system rolnictwa panował od średniowiecza do połowy XIX wieku - dodaje Eicher. - Skoro tak, to siedzibę parku należałoby przenieść do jaskini, a strażników parku i pracowników ubrać w skory mamutów!
Jedynym obrońcą planu okazał się Zdzisław Januszewski, radny opozycji, który przypomniał, że był jednym z wielu inicjatorów powstania Parku Narodowego "Bory Tucholskie" w 1996 roku. Jednak jego głos sprzeciwu był odosobniony. Decyzja radnych powoduje, że plan ochrony parku musi być poprawiany, wymaga dalszych konsultacji.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?