Włodarze z powiatów chojnickiego i człuchowskiego zastanawiali się we wtorek jaką strategię obrać przy budowaniu Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Nowym Dworze koło Chojnic. Warianty są dwa: albo samorządy wezmą połowę z planowanych 44 mln zł z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i resztę same wyłożą, albo wejdą w partnerstwo publiczno-prywatne z firmą Drapol.
Jeśli samorządy zdecydują się na finansowanie z Unii Europejskiej, które decyzją zarządu województwa spadło z 75 do 50 procent, będą musiały wyłożyć 22 mln zł. Przykładowo dla 40-tysięcznych Chojnic będzie to 5,9 mln zł, dla 20-tysięcznej gminy Czersk 3 mln zł, a dla niespełna 14-tysięcznej gminy Brusy prawie 2 mln zł.
– Oznaczałoby to zablokowanie jakichkolwiek innych inwestycji w naszych samorządach na cały rok – grzmiał burmistrz Chojnic Arseniusz Finster.
By złożyć wniosek potrzebne są przynajmniej koncepcja z planem gospodarki odpadów i studium wykonalności. Nie wiadomo jednak co w tych dokumentach umieścić, bo do tej pory na przystąpienie do ZZO w Nowym Dworze zdecydowały się wszystkie samorządy z powiatu chojnickiego, Człuchów i człuchowska gmina wiejska. Pytań jest dużo więcej. Włodarze zdecydowali, że Chojnice ogłoszą przetarg na opracowanie koncepcji i na jej podstawie wypowiedzą się niezdecydowane jeszcze samorządy. Czasu jest mało, bo wniosek musi być gotowy do końca roku.
W ciągu dwóch miesięcy, jakie potrzeba na rozstrzygnięcie przetargu, włodarze będą się zastanawiali nad drugim wariantem: partnerstwem z firmą Drapol. Jej przedstawiciele zdradzili, że właśnie zakupili strzępiarkę do metalu za 25 mln zł i poszukują miejsca na składowanie odpadów przemysłowych. Chcieliby zająć dwie z czterech kwater w ZZO i administrować zakładem.
– My 22 miliony już mamy, dlatego musicie przedstawić nam korzystniejszą ofertę - mówił do przedstawicieli Drapolu burmistrz Finster.
ZZO w Nowym Dworze będzie jednym z dziewięciu w województwie pomorskim. Ma obsługiwać powiaty chojnicki i człuchowski, czyli około 150 tys. mieszkańców.
Jakie są możliwości spłaty mikropożyczki? Ekspert radzi