Powstaje serial "Heweliusz" inspirowany zatonięciem polskiego promu w 1993 r. Kręci go Jan Holoubek

Pierwszy klaps na planie „Heweliusza” padł w styczniu w Świnoujściu, sceny kręcone były również w Szczecinie i Stargardzie, a teraz powstają w Gdyni. Prace nad serialem trwają prawie dwa lata, a okres zdjęciowy przewidziano na 8 miesięcy. Planowanych jest łącznie 106 dni zdjęciowych. W Brukseli nakręcone zostaną wodne sceny kaskaderskie w najnowocześniejszej hali filmowej ze specjalnym basenem, a samych scen katastroficznych będzie ponad 130. Na ekranie zobaczymy ponad 120 postaci nazwanych i aż 3000 statystów, a ekipa pracująca nad serialem liczy ponad 140 osób.

„Heweliusz” to nie tylko serial o katastrofie, ale też o żałobie, stracie i walce z dysfunkcyjnym państwem o dobre imię i godność tych, którzy zginęli. Jak mówi jego reżyser Jan Holoubek, twórcy mają nadzieję, że oprócz skali oraz rozmachu produkcji, widzów zachwyci i poruszy olbrzymi potencjał dramaturgiczny i emocjonalny tej historii.

Twórcami „Heweliusza” są Jan Holoubek (reżyseria), Kasper Bajon (scenariusz), Bartek Kaczmarek (zdjęcia), Marek Warszewski (scenografia), Weronika Orlińska (kostiumy), Mirela Zawiszewska, Justyna Osińska (charakteryzacja), Jan Komar (muzyka), Jerzy Murawski i Kacper Habisiak (dźwięk), Rafał Listopad (montaż), Krzysztof Hrycak (VFX). Nad produkcją czuwa studio Telemark, a producentką jest Anna Kępińska.

Jan Holoubek znany jest przede wszystkim jako reżyser przebojowych seriali. W 2018 roku premierowo emitowany był reżyserowany przez niego serial kryminalny „Rojst”, napisany wspólnie z Kasprem Bajonem. Historia osadzona została w fikcyjnym polskim miasteczku w latach 80. XX wieku. Rok później Holoubek wyreżyserował kilka odcinków serialu „Odwróceni. Ojcowie i córki”. W 2021 roku na ekrany powrócił „Rojst”. Drugi sezon, zatytułowany „Rojst ‘97”, wyprodukowany został przez Netfliksa.
W 2022 premierę miał serial „Wielka woda”. Czy „Heweliusz” jej dorówna? Serial w reżyserii Jana Holoubka i Bartłomieja Ignaciuka kręcony we Wrocławiu i opowiadający o Powodzi Tysiąclecia obejrzało na Netfliksie 2,67 mln i był to w Polsce trzeci serial, po który najchętniej sięgali widzowie. Za granicą produkcja zebrała też doskonałe wyniki. W Stanach Zjednoczonych wynik wynosił 7,98 mln, zaś w Wielkiej Brytanii 1,37 mln. Serial doczekał się świetnych recenzji w głównych polskich dziennikach i na najważniejszych stronach internetowych poświęconych serialom.

2023: "Doppelgänger. Sobowtór"
2022: "Wielka woda" (serial)
2021: "Rojst '97" (serial)
2020: "25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy"
2019: "Odwróceni. Ojcowie i córki" (serial)
2018: "Rojst" (serial)
2014: "Pocztówki z Republiki Absurdu"
2007: "Słońce i cień"

To była największa morska katastrofa, niezwiązana z działaniami wojennymi, w dziejach polskiej floty handlowej.
Jak czytamy na stronie Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku, "Nierówna walka promu „Jan Heweliusz” ze sztormem o niespotykanej, przekraczającej 12 stopni w skali Beauforta sile wiatru, zakończyła się rankiem 14 stycznia 1993 r. Życie straciło 55 osób. Na promie w chwili katastrofy znajdowało się 29 członków załogi i 35 pasażerów. Pomimo zaangażowania w akcję ratunkową niemieckich i duńskich służb ratownictwa morskiego, polskiego statku ratowniczego „Huragan”, niemieckich i polskich śmigłowców, a także jednostek pływających przebywających w tym czasie w rejonie katastrofy, z trudem udało się uratować tylko 9 osób.

Katastrofa promu Jan Heweliusz: do NMM w Gdańsku trafiły przedmioty jednej z ocalałych osób

Ocaleni wspominali, że uderzony w burtę potężnym podmuchem huraganu „Heweliusz” przewrócił się tak szybko, że nie udało się nawet opuścić szalup na wodę. Pomimo upływu lat, pamięć o katastrofie promu „Jan Heweliusz” pozostaje wciąż żywa. Tuż obok siedziby Narodowego Muzeum Morskiego na Ołowiance w Gdańsku znajduje się pomnik poświęcony „Tym, którzy nie powrócili z morza”. Placówka jest też w posiadaniu cennej pamiątki pochodzącej z promu „Jan Heweliusz” - oryginalnego koła ratunkowego. Zabytek ten został przekazany w darze przez Duńskie Królewskie Muzeum Morskie w Kopenhadze w 1995 r. Koło ratunkowe zostało podniesione z powierzchni wody przez duński śmigłowiec podczas akcji ratunkowej. W zbiorach znajdują się również inne zabytki związane z „Heweliuszem”: model promu, a także obraz pt. „Prom Heweliusz” autorstwa Grzegorza Nawrockiego przedstawiający moment katastrofy".