Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pożar koparko-ładowarki w centrum Chojnic. Maszyna spłonęła doszczętnie, operator był poza kabiną

Małgorzata Wojciechowska
Małgorzata Wojciechowska
PSP Chojnice
Wczoraj tuż przed godziną 11.00 chojniccy strażacy dostali zawiadomienie o pożarze koparko-ładowarki na jednej z głównych ulic w Chojnicach. Gdy przybyli na miejsce, maszyna była już cała w ogniu. Jej operator nie ucierpiał, ponieważ w chwili wybuchu pożaru nie było go w kabinie.

Do groźnego pożaru doszło na ul. Strzeleckiej w Chojnicach około godziny 10:50. Zapaliła się koparko-ładowarka należąca do jednego z chojnickich przedsiębiorców. W akcji gaśniczej brały udział trzy zastępy straży pożarnej, jednak maszyny nie udało się uratować - doszczętnie spłonęła, a właściciel szacuje straty na ok. 150 tys. złotych.

Akcja gaśnicza wymagała użycia dwóch prądów wody. Równocześnie z opanowywaniem ognia strażacy prowadzili akcję zabezpieczającą studzienki burzowe. Istniało prawdopodobieństwo, że zostaną one skażone zanieczyszczeniami pochodzącymi z wody gaśniczej zmieszanej z płynami wydobywającymi się z płonącego pojazdu. Jak relacjonuje rzecznik prasowy chojnickiej straży pożarnej Henryk Koźlewicz, prowizorycznie użyto specjalnego środka - sorbentu. Potrzeba była tak duża, że do tych działań zadysponowana czwarta jednostka straży pożarnej.

Operator koparko-ładowarki nie ucierpiał w pożarze, ponieważ zdążyły wyjść z kabiny, zanim doszło do zapłonu. Przyczyna powstania pożaru na razie nie jest znana.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chojnice.naszemiasto.pl Nasze Miasto