Rollercoaster w Wyczechach. 1:0, 1:2, 3:2. Wynik w meczu Sokoła i Piasta zmieniał się jak w kalejdoskopie

Sokół Wyczechy – Piast U-57 Człuchów 3:2 (1:0)
Bramki: 1:0 Maciej Winnicki (18), 1:1 Szymon Rakowski (54), 1:2 Dawid Wachnik (62), 2:2 Maciej Jaroszyński (78), 3:2 Krystian Szostek (81).

Sokół: Kamil Jabłoński - Szymon Wojciechowski (46. Ariel Sobczak), Adrian Terechów, Maciej Jaroszyński, Marcin Sobiegraj, Jakub Piłat (76. Jakub Miazga), Szymon Mateblowski, Dawid Wojda, Maciej Kowalski (46. Damian Kojnecki), Krystian Szostek, Maciej Winnicki. Trener: Tomasz Dołgowski.

PIAST U-57 CZŁUCHÓW: Adrian Kowalik - Arkadiusz Zachajczuk, Jarosław Wójcik (46. Błażej Kolter), Kamil Woźniak, Maciej Świadek (82. Nikodem Janas), Szymon Rakowski, Sebastian Kluk (85. Adam Kluk), Paweł Maślanyk, Andriy Badyan, Dawid Wachnik, Damian Obarzanek. Trener: Wojciech Wolański.

Nie udało się zawodnikom Piasta Człuchów zrewanżować za porażkę z Sokołem Wyczechy w pierwszej kolejce tego sezonu. Jesienią, w Człuchowie, Sokół wygrał 6:3.
Rewanżowe derby powiatu człuchowskiego były jednak bardzo zacięte, a wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie. Goście zaczęli ten mecz bardzo „wysoko” i pressing Piasta przysporzył gospodarzom nieco kłopotów. Jednak w 18. min. drużyna Tomasza Dołgowskiego objęła prowadzenie po strzale Macieja Winnickiego. I takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.
W przerwie trener Sokoła dokonał dwóch zmian, a Wojciech Wolański zdecydował się na jedną roszadę w składzie Piasta.
Drugą połowę lepiej zaczęli przyjezdni, którzy strzelili nawet dwie bramki wyżej notowanemu rywalowi. Najpierw w 54. min. do siatki trafił Szymon Rakowski, a kilka minut później prowadzenie gościom dał Dawid Wachnik. Ostatnie słowa, a tak naprawdę dwa słowa, należały jednak do Sokoła. W 78. min. wyrównał Maciej Jaroszyński, a wynik ustalił w 81. min. Krystian Szostek.

Dzięki wygranej Sokół jest już na piątym miejscu w tabeli V ligi i do trzeciego Myśliwca Tuchomie traci już tylko dwa punkty.
Piast jest na 12. miejscu i ma obecnie 10 punktów przewagi nad strefą spadkową.

Wojciech Wolański (trener Piasta): - Mecz był zacięty, wyrównany i mógł podobać się kibicom. Mieliśmy w nim swoje sytuacje, których nie wykorzystaliśmy i ostatecznie lepsi o jedną bramkę byli gospodarze, którzy byli tego dnia skuteczniejsi od nas.