Sposób na pijanego koerowcę

Policjanci z Chojnic wpadli na pomysł zaostrzenia kary dla pijanych kierowców. Skoro przysłowiowy ?bat? w postaci spraw w sądzie, odebrania prawa jazdy i kar grzywny nie działa to może... tymczasowe zajęcie mienia przemówi do wyobraźni. Co zatem może stracić pijany kierowca złapany przez funkcjonariuszy? Telewizor, telefon komórkowy, biżuterię, pieniądze, a nawet... samochód. Jak zapewniają policjanci, przedmioty o niewielkich kształtach będą przechowywane w depozycie. Zajęcie mienia będzie odbywać się za zgodą prokuratora.
- Skoro kary nie odstraszają kierowców szukamy innych sposobów - mówi Grzegorz Bloch, naczelnik sekcji kryminalnej w KPP Chojnice. - Uznaliśmy więc, że będzie to dobre narzędzie do walki z pijanymi kierowcami. Zajętego mienia właściciel nie może sprzedać, darować ani pozbyć się w żaden inny sposób.
- Mamy nadzieję, że będzie to dotkliwa kara - dodaje Bloch.
Funkcjonariusze sprawdzą po pewnym czasie, jak zajęcie mienia ma się do liczby kolejnych zatrzymywanych pijanych kierowców. Jeśli ta forma dodatkowej kary nie sprawdzi się, wówczas policjanci postarają się znaleźć inne sposoby represji.
Warto przypomnieć, że prawie rok temu chojnickie media wnioskowały do chojnickiej prokuratury o upublicznianie nazwisk osób, które kierowały po pijanemu. Jak na razie, w żadnym przypadku prokurator nie dał zgody na opublikowanie personaliów.