- Nie potrzebuję takiego rozgłosu i chcę to spokojnie przeżyć - kwituje. - Wyrok na razie nie jest prawomocny. Będę rozmawiał na ten temat dopiero po decyzji Sądu Apelacyjnego, bez względu, czy będzie ona pozytywna, czy też nie. Uważam, że temat lustracji jest ciekawy, ale chyba tylko dla tych, których wówczas nie było jeszcze na świecie.
Starosta chojnicki nie chciał sam się zlustrować
Przypomnijmy. Sąd Okręgowy w Gdańsku uznał, że w 1983 roku Stanisław Skaja był zarejestrowany jako tajny współpracownik Feliks o kryptonimie Szofer i donosił na podwładnych pracujących pod jego kierownictwem w PKS Chojnice, oddział w Czersku. Sprawa wyszła na jaw pod koniec 2009 roku, kiedy to starosta był przesłuchiwany.
Sąd: starosta chojnicki kłamcą lustracyjnym
I choć teczka Szofera została zniszczona ze względu na niewielką wartość operacyjną, a nawet wiosną 2010 roku prokurator Instytutu Pamięci Narodowej zamknął sprawę bez dalszego biegu, to Skaja został uznany za kłamcę lustracyjnego.
Wszystko dlatego, że badacze IPN natrafili na działalność Szofera w dwóch innych sprawach. Zdaniem Skaji, notatki na których bazował IPN, powstały na podstawie rozmów o tym, co słychać i jakie są problemy. On sam stanowczo zaprzecza, jakoby miał być tajnym współpracownikiem świadomym czy też nie i podkreśla, że nigdy na nikogo nie donosił. Zapowiada walkę o przywrócenie dobrego imienia.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?