Zadzwonił i poprosił o pomoc dla rannego zająca
Zbliżała się godzina 17:30 w sobotę, gdy pod numer 986 Straży Miejskiej w Gdańsku zadzwonił zatroskany mężczyzna. Powiedział, że na trawniku przy ulicy Sokolej leży ranny zając i poprosił dla niego o pomoc. Dyżurny skierował tam funkcjonariuszy z Sekcji ds. Ochrony Zwierząt.
Zając przez cały czas leżał na zieleńcu i czekał na pomoc. Miał drgawki i wyglądał na osłabionego. Gdy strażnicy szli w jego kierunku, nie próbował uciekać. Podczas odławiania także nie stawiał oporu i funkcjonariuszom bez problemu udało się umieścić go w kontenerze do przewozu zwierząt. Ze względu na jego stan zdrowia mundurowi przewieźli go do lecznicy dla zwierząt, gdzie pozostał na obserwacji.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!
Niezdana matura to nie koniec świata. Sprawdź kiedy poprawka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?