Sławomir Toczek, strongman ze Starej Kiszewy, koło Kościerzyny, pracuje w Chojnickim Parku Wodnym. Jest instruktorem ćwiczeń siłowych w klubie fitness.
- Współpraca zapowiada się dobrze - mówi Sławomir Toczek. - Nie ma nieporozumień, a to przecież najważniejsze.
Sławek odbywa obecnie kurs młodszego ratownika. Po jego ukończeniu, za około miesiąc, będzie również ratownikiem na chojnickim basenie.
- Dojeżdżam do chojnickiego Parku Wodnego, gdy tylko czas mi na to pozwala - wyznał nam.
Obecnie bowiem trwają zawody o Puchar Polski Strong Man 2004 roku, toteż siłacz zmuszony jest do częstych wyjazdów. Stawka jest wysoka - najsilniejszy z biorących udział w zawodach zostanie tegorocznym mistrzem Polski.
- W zawodach w Zakopanem zdobyłem pierwsze miejsce - dodaje Sławek. - Jednak przede mną jeszcze 3 starty. W najbliższą sobotę jadę do Złotego Potoku, niedaleko Częstochowy, gdzie zmierzę się m.in. z dwukrotnym mistrzem świata Strong Man, Mariuszem Pudzianowskim. To już nie będą przelewki.
Jeśli Toczek zaliczy kolejne tak udane starty jak ten w Zakopanem, to uzyska pewne miejsce w finałowych zmaganiach. Do czołówki wejdzie zaledwie 6 najlepszych zawodników wyłonionych podczas 11 zawodów. Dwunasty, ostatni bój, wyłoni mistrza.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?